https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czerwone flagi nad siną wodą

Jarosław Jakubowski
Sanepid zamknął kąpieliska w Kręglu, Pieczyskach, Romanowie, Samociążku i Sokole-Kuźnicy. Woda jest skażona sinicami, może wywołać wysypkę i dolegliwości żołądkowe.

Sanepid zamknął kąpieliska w Kręglu, Pieczyskach, Romanowie, Samociążku i Sokole-Kuźnicy. Woda jest skażona sinicami, może wywołać wysypkę i dolegliwości żołądkowe.

<!** Image 2 align=right alt="Image 28316" >Zalew Koronowski i pobliskie jezioro Lipkusz zaatakował fitoplankton, w skład którego wchodzą między innymi sinice. To one barwią wodę na siny, zielony, a czasem brunatny kolor. Woda wygląda jak zupa i nieprzyjemnie pachnie. Ale to jeszcze nic.

- Kąpiel w takiej wodzie grozi wystąpieniem wysypki, pokrzywki i bąbli, a jeśli dostanie się do przewodu pokarmowego, to mogą wystąpić wymioty i biegunka - ostrzega Stanisław Gazda, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.

Na pięciu kąpieliskach w powiecie bydgoskim pojawiły się w ubiegłym tygodniu informacje o skażeniu oraz czerwone plagi. Oznaczają one zakaz kąpieli. Mimo to ludzie wchodzą do wody. Są wśród nich dzieci. - Nie możemy ich wyganiać na brzeg, bo nie mamy takich uprawnień. Czerwona flaga jest tylko znakiem informacyjnym. Każdy kąpie się na własną odpowiedzialność - mówi Aleksander Maćkowski, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w województwie kujawsko-pomorskim.

<!** reklama left>Skażenie w Zalewie Koronowskim uderza we właścicieli ośrodków wypoczynkowych. Letnicy rezygnują z przyjazdu nad wodę - co to za przyjemność nie móc się wykąpać w taki upał? Narzekają też użytkownicy sprzętu pływającego. - W niektórych miejscach, na przykład w Kręglu w wodzie jest tyle glonów, że co chwilę trzeba wyciągać silniki i je czyścić - mówi Michał Tazbir, właściciel przystani żeglarskiej w Romanowie.

Cykl rozwoju sinic trwa od kilku do kilkunastu dni. Im wyższa temperatura wody i powietrza, tym postępuje szybciej. Sanepid pobiera próbki wody z określonego miejsca co trzy tygodnie. Inspektorzy przyznają, że to za rzadko i w pewnych miejscach czerwone flagi mogą wisieć niepotrzebnie.

- Dlatego liczymy na informacje społeczeństwa o stanie wód. Niezależnie od tego rozważymy, czy w tej wyjątkowej sytuacji, jaką mamy, nie zwiększyć częstotliwości badań wody - zapowiada Stanisław Gazda.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski