<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/bobbe_slawomir.jpg" >Rozczarują się kibice, ten tekst nie będzie poświęcony w żadnej mierze sportowi, choć rywalizacja w tej dziedzinie bywa równie ostra i bezpardonowa, co na żużlowych derbach Pomorza. Jeszcze dobrych kilka lat temu Bydgoszcz grała w ekstralidze miast targowych. Z czasem jednak oferta targowa profesjonalizowała się, już nie wystarczyła do szczęścia wystawcom hala Zawiszy czy namioty pod chmurką. Klient płaci, więc wymaga, żeby potencjalnych interesantów obsługiwać w dobrych warunkach. Bydgoszcz została w blokach, choć od lat wielu wskazywano Myślęcinek jako teren naturalnie nadający się właśnie do powstania centrum targowego. Wszyscy o tym wiedzieli, ale decyzje nie zapadały. I tak co roku przychodzi nam jeździć na bydgoskie kiedyś targi do innych miast. Dzięki zaangażowaniu Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie udało się zachować największą imprezę - targi WOD-KAN.
<!** reklama>Nie wiem, ile lat jeszcze izba walczyłaby o to, żeby nie podkradł nam ich Poznań, ale na szczęście, nie będę się tym musiał zajmować. Podpisane wczoraj porozumienie o stworzeniu nowego centrum targowego w Myślęcinku zamyka temat. Teraz trzeba popracować mocno nad odbiciem straconych już imprez targowych i pozyskaniem nowych. A gdy wrócą nad Brdę, nad lampką szampana zastanowić się, dlaczego na taką oczywista decyzję trzeba było czekać ponad dziesięć lat.
