Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudem uniknęli śmierci. Samochód stoczył się do wody, pociąg potrącił człowieka. Nikt nie zginął

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Do dachowania doszło po tym, jak pijany kierowca zbyt szybko jechał i stracił panowanie nad samochodem
Do dachowania doszło po tym, jak pijany kierowca zbyt szybko jechał i stracił panowanie nad samochodem Policja/zdjęcie ilustracyjne
Ci, którzy prawie zginęli na drodze i w wodzie, do dziś mają ciarki, gdy mówią, co im się przydarzyło. Oprócz wspomnień, mają nauczkę na lata.

Zobacz wideo: Wysokie mandaty dla kierowców na drodze S5 pod Bydgoszczą

od 16 lat

Do nietypowego zdarzenia doszło na bydgoskim Miedzyniu w zeszłą sobotę, 7 maja 2022. Mężczyzna zaparkował samochód w pobliżu Kanału Bydgoskiego. Po chwili auta już nie było widać. Okazało się, że puścił hamulec ręczny, a że teren był nierówny, auto stoczyło się do wody.

- Nikt nie został poszkodowany, ponieważ ani kierowcy, ani innych osób nie było w środku - przekazał nam dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

Senność kierowcy

Inni mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego mają za sobą podobne doświadczenia, choćby kierowca osobówki. Pod Brodnicą uderzył w barierę na wiadukcie kolejowym i stoczył się ze skarpy na tory kolejowe. Nie odniósł większych obrażeń, ale został ukarany mandatem. Okazało się bowiem, że jest winowajcą: zasnął za kierownicą.

Podróż przez Bory Tucholskie

Rodzina podróżowała przez Bory Tucholskie. Nagle kierowca stracił panowanie nad autem, wyleciał z toru jazdy i przebił się przez barierki, wpadając do rzeki. Czworo pasażerów, w tym trójka dzieci, trafiło do szpitala. Plus taki, że tylko na obserwację.
Inny kierowca - akurat spod Mogilna - również otarł się o śmierć. Pewnie nie stałoby się nic złego, gdyby nie to, że prowadził na podwójnym gazie (ponad 2 promile). Nie przeszkadzało mu, że wcześniej dostał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Alkohol i prędkość spowodowały, że pan zjechał z drogi i spadł ze skarpy. Auto zatrzymało się na łące.

Maszynista, kierujący pociągiem relacji Malbork-Toruń, w ostatniej chwili zauważył człowieka leżącego na torach. Nie zdążył zahamować, potrącił mężczyznę. Ku zdziwieniu ratowników, 73-latek doznał jedynie urazu ręki. Został przewieziony do szpitala. Senior nie potrafił wyjaśnić, jak znalazł się na torowisku.

Matka z córką

Wypadek z pociągiem przeżyły także 23-latka i jej 4-miesięczna córka. Kobieta przejeżdżała przez niestrzeżony przejazd kolejowy. W auto uderzył pociąg towarowy. Samochód znalazł się w rowie. Mamę i dziewczynkę przewieziono do szpitala, ale tylko na badania.

O tym, żeby dzieci przewozić w fotelikach, przypomina się aż do znudzenia, jednak warto poradę wziąć sobie do serca. Dwoje dorosłych trafiło do szpitala po czołowym zderzeniu dwóch samochodów osobowych. Zderzenie było na tyle mocne, że samochody zostały odrzucone na przeciwne pasy ruchu. 8-letnia dziewczynka z jednego z aut, była prawidłowo przewożona w foteliku. Właśnie dzięki niemu uniknęła poważnych obrażeń, może nawet śmierci.

Spacer brzegiem rzeki

Piesi tak samo narażeni są na niebezpieczeństwa. 56-latek spacerował brzegiem Noteci. Nie zwracał uwagi na to, że nabrzeże w tym miejscu jest ruchome, piaszczyste. Wpadł do rzeki. Świadkowie nie byli w stanie pomóc mu, więc wezwali policję i pogotowie. Dzielnicowi z Łabiszyna usłyszeli wołanie oraz plusk. Po chwili zobaczyli kogoś w rzece, kto co chwilę cały się zanurza. Wskoczyli do tonącego. Trudno było im się wydostać z nim na brzeg, ponieważ w korycie rzeki było dużo mułu, sytuację pogarszał rwący nurt. Udało się jednak we trójkę wyjść z rzeki.

Zdrada wyszła na jaw

Zdarza się, że bohater zdarzenia milczy, ale jego bliscy i tak wszystkiego dowiadują się z mediów. Pewien pan spod Torunia wdał się w romans. Powiedział żonie, że jedzie do kolegi, a umówił się na randkę. Pech chciał, że zaparkował motor nad rzeką i poszedł na spacer z nieoficjalną ukochaną. Motor stoczył się do wody. Po paru godzinach małżonek wrócił do domu piechotą. Nazajutrz żona przeglądała gazetę i natknęła się na tekst o incydencie, opatrzony zdjęciem. Rozpoznała pojazd męża. Zdrada wyszła na jaw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Cudem uniknęli śmierci. Samochód stoczył się do wody, pociąg potrącił człowieka. Nikt nie zginął - Gazeta Pomorska