A jednak, coraz więcej złomu jeździ po polskich drogach (głównie po nich, bo zachodnia Europa zmierza ku restrykcyjnemu traktowaniu trucicieli) z prostej przecież przyczyny: bo Polaków wreszcie stać na coś, co jeździ na czterech kołach. (Sporo jest zresztą amatorów tezy, że wydatnie w tych zakupach pomaga program 500 plus...) Ale dane są jednak zwalające z nóg: po Bydgoszczy „szaleje” 40 tysięcy samochodów, które mają ponad 30 lat! Więc może, skoro sięgamy tak ochoczo po importowaną myśl techniczną, zaczniemy też sięgać po ich wzorce ekologiczne?
Co wieje z Zachodu?
Ewa Czarnowska - Woźniak

Tanie auto to samochód drogi - w utrzymaniu. To pojazd szkodzący środowisku. I niebezpieczny, bo nieprzewidywalny na drodze.