https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co ważniejsze? Boiska, ulice czy piaskownice? [BYDGOSKI BUDŻET OBYWATELSKI]

Lasek przy ul. Skarżyńskiego mógłby być pięknym parkiem. A nie jest. Dlatego został wpisany na listę projektów Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Wspólnotowych projektów jest więcej, warto się nad nimi zastanowić...
Lasek przy ul. Skarżyńskiego mógłby być pięknym parkiem. A nie jest. Dlatego został wpisany na listę projektów Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Wspólnotowych projektów jest więcej, warto się nad nimi zastanowić... Dariusz Bloch
Osiedle Tatrzańskie - orlik lekkoatletyczny, Nowy Fordon - nowa murawa na stadionie przy ulicy Piwnika Ponurego. O tym marzą społecznicy. A ludzie?

Społecznicy mogą marzyć i przekonywać, ale i tak ostateczną decyzję podejmą mieszkańcy, którzy w październiku będą głosować na projekty zweryfikowane przez ratusz. Fordon jest od lat wielkim placem budowy, więc i kopalnią pomysłów na poprawienie życia mieszkańców. Szkoda, że niektóre, ważne, mogły być zrealizowane dopiero teraz, za pieniądze Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego.

- Co roku mamy podobne oczekiwania. Najpilniejsze są place zabaw, tereny rekreacyjne - mówi Łukasz Wojnarowski, członek Rady Osiedla Tatrzańskiego. Narzeka, że jego osiedle jest w inwestycyjnym ogonie. - Przez lata nie było żadnych pieniędzy na realizowanie takich projektów. Gdyby nie budżet obywatelski, nadal byłoby bardzo źle, a jak było źle, o tym świadczą chociażby dokumenty.

Lekkoatletyka w planach

Działacz wspomina dokument Miejskiej Pracowni Urbanistycznej z 2012 roku, w którym przeanalizowano potencjał i zasoby zielono-rekreacyjne Tatrzańskiego. Ocena była druzgocąca. - Na naszym osiedlu brakowało placów zabaw, terenów zieleni urządzonej. Mijały lata, władza, jakby w oderwaniu od dokumentów, od rzeczywistości, wymyślała inwestycje, niejako z innej beczki. Dopiero pierwsze kwoty z BBO uruchomiły koło zamachowe zmian, mieszkańcy zaczęli zgłaszać realne potrzeby. Do tej pory około miliona złotych zostało zainwestowane w nasze osiedle - wylicza Łukasz Wojnarowski.

PRZECZYTAJ:Tip-topy do szczęścia [DZIELNICOWYM OKIEM]

Na początku zaczęły wyrastać place zabaw, później skwer, ławeczki, wreszcie w zeszłym roku miasteczko ruchu rowerowego, zakątek seniora i parking rowerowy. Do wykończenia, oby w 2017 r., jest skwer przy ul. Witkiewicza (brakuje piaskownicy, bujaków, huśtawki). Mieszkańcy bodajże trzeci rok zgłaszają to uzupełnienie do budżetu. Walka trwa także o orlik lekkoatletyczny. Jest projekt, ale nie ma pieniędzy na jego realizację. Orlik to koszt 1,6 miliona zł. Trzeba by pieniądze z czterech edycji BBO przeznaczyć wyłącznie na ten cel. Tatrzańskie ma w tym roku w budżecie aż 321 tys. zł, „aż”, bo z ubiegłego roku zaoszczędzono 94 tys. zł. Stawka wynosi 15 zł na mieszkańca, a tych jest ok. 15 tys... Przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon Jan Kwiatoń uznaje wszystkie projekty za ważne, przede wszystkim dlatego, że są oddolne, obywatelskie. Wylicza sukcesy poprzednich BBO, chociażby Kino Studyjne „Jeremi”, wyposażenie fordońskich szkół, przyszkolnych basenów i straży miejskiej w defibrylatory, wielofunkcyjne boisko dla najstarszej szkoły w Nowym Fordonie - Gimnazjum nr 5.

- Obecnie marzy się nam dokończenie inwestycji, która będzie ostatnią, największą, pro publico bono, a później zajmiemy się drobniejszymi sprawami - zdradza Jan Kwiatoń. Mówiąc największa, przewodniczący ma na myśli dokończenie budowy sali widowiskowej na 200 osób z nagłośnieniem, i oświetleniem.

Stadion dla wszystkich

Wśród aplikacji Nowego Fordonu jest także rewitalizacja parku Fordońskiej Wiewiórki przy ul. Skarżyńskiego, park na os. Eskulapa, i wymiana murawy na stadionie przy ul. P. Ponurego. - To jedyny stadion obywatelski w Fordonie. Przywrócenie mu świetności pochłonie ok. 1,5 mln zł. Mamy wsparcie posłów z Fordonu, radnych marszałkowskich. Na spotkanie poświęcone remontowi tego obiektu przyszły tłumy, zabrakło miejsc siedzących. Ta inwestycja zajmie nam dwa lata. Jest jedną z ważniejszych - mówi.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
o7o
15 zł rocznie na mieszkańca... cały BBO. Rzadko kiedy udaje mi się najeść na mieście za taką kwotę, jak więc mam się najeść inwestycyjne za nią na własnym osiedlu? Cóż można chcieć i o czym marzyć, jak na wielu osiedlach wyżej placu zabaw się nie podskoczy (widać w powyższym artykule co może BBO w przypadku nieco ambitniejszych pomysłów - orlika lekkoatletycznego). Gdyby jeszcze osiedla miały jakiekolwiek miejskie obiekty pod dachem udostępnione cało-rocznie mieszkańcom (coś a la świetlice osiedlowe), które w ramach BBO można byłoby doposażać (regionalne specjały przygotuj z własną babcią - kącik kulinarny; ja, dziadek, zenit i dron - wielopokoleniowy sposób na fotografowanie; kółko robotyka dla najmłodszych - XXI wiek wszakże od dawna itp.)... ale w wielu miejscach jest wielkie NIC, a na budowę tego typu obiektów kasy z BBO nie ma. Więc kolejne gro pomysłów "pod dachem" odpada. Może chociaż gdyby szkoły były bardziej otwarte i udostępnione? Ale WEiS UMB nawet nie wie czym do końca dysponuje i w jaki sposób jest to obecnie udostępniane, a przede wszystkim prywatnych folwarków dyrektorów szkół nie chce przymuszać do czegokolwiek (pewnie wychodzą też z założenia że nieużywane się nie psuje i nic nie kosztuje)... więc pomarzyć można... i mieć nadzieję na zmiany, szkoda tylko że nadzieja jest matką głupich. Zgłaszamy więc, a później głosujemy, na niewielkie inwestycje pod chmurką. Bo na dobrą sprawę tylko takie są przecież możliwości.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski