Społecznicy mogą marzyć i przekonywać, ale i tak ostateczną decyzję podejmą mieszkańcy, którzy w październiku będą głosować na projekty zweryfikowane przez ratusz. Fordon jest od lat wielkim placem budowy, więc i kopalnią pomysłów na poprawienie życia mieszkańców. Szkoda, że niektóre, ważne, mogły być zrealizowane dopiero teraz, za pieniądze Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego.
- Co roku mamy podobne oczekiwania. Najpilniejsze są place zabaw, tereny rekreacyjne - mówi Łukasz Wojnarowski, członek Rady Osiedla Tatrzańskiego. Narzeka, że jego osiedle jest w inwestycyjnym ogonie. - Przez lata nie było żadnych pieniędzy na realizowanie takich projektów. Gdyby nie budżet obywatelski, nadal byłoby bardzo źle, a jak było źle, o tym świadczą chociażby dokumenty.
Lekkoatletyka w planach
Działacz wspomina dokument Miejskiej Pracowni Urbanistycznej z 2012 roku, w którym przeanalizowano potencjał i zasoby zielono-rekreacyjne Tatrzańskiego. Ocena była druzgocąca. - Na naszym osiedlu brakowało placów zabaw, terenów zieleni urządzonej. Mijały lata, władza, jakby w oderwaniu od dokumentów, od rzeczywistości, wymyślała inwestycje, niejako z innej beczki. Dopiero pierwsze kwoty z BBO uruchomiły koło zamachowe zmian, mieszkańcy zaczęli zgłaszać realne potrzeby. Do tej pory około miliona złotych zostało zainwestowane w nasze osiedle - wylicza Łukasz Wojnarowski.
PRZECZYTAJ:Tip-topy do szczęścia [DZIELNICOWYM OKIEM]
Na początku zaczęły wyrastać place zabaw, później skwer, ławeczki, wreszcie w zeszłym roku miasteczko ruchu rowerowego, zakątek seniora i parking rowerowy. Do wykończenia, oby w 2017 r., jest skwer przy ul. Witkiewicza (brakuje piaskownicy, bujaków, huśtawki). Mieszkańcy bodajże trzeci rok zgłaszają to uzupełnienie do budżetu. Walka trwa także o orlik lekkoatletyczny. Jest projekt, ale nie ma pieniędzy na jego realizację. Orlik to koszt 1,6 miliona zł. Trzeba by pieniądze z czterech edycji BBO przeznaczyć wyłącznie na ten cel. Tatrzańskie ma w tym roku w budżecie aż 321 tys. zł, „aż”, bo z ubiegłego roku zaoszczędzono 94 tys. zł. Stawka wynosi 15 zł na mieszkańca, a tych jest ok. 15 tys... Przewodniczący Rady Osiedla Nowy Fordon Jan Kwiatoń uznaje wszystkie projekty za ważne, przede wszystkim dlatego, że są oddolne, obywatelskie. Wylicza sukcesy poprzednich BBO, chociażby Kino Studyjne „Jeremi”, wyposażenie fordońskich szkół, przyszkolnych basenów i straży miejskiej w defibrylatory, wielofunkcyjne boisko dla najstarszej szkoły w Nowym Fordonie - Gimnazjum nr 5.
- Obecnie marzy się nam dokończenie inwestycji, która będzie ostatnią, największą, pro publico bono, a później zajmiemy się drobniejszymi sprawami - zdradza Jan Kwiatoń. Mówiąc największa, przewodniczący ma na myśli dokończenie budowy sali widowiskowej na 200 osób z nagłośnieniem, i oświetleniem.
Stadion dla wszystkich
Wśród aplikacji Nowego Fordonu jest także rewitalizacja parku Fordońskiej Wiewiórki przy ul. Skarżyńskiego, park na os. Eskulapa, i wymiana murawy na stadionie przy ul. P. Ponurego. - To jedyny stadion obywatelski w Fordonie. Przywrócenie mu świetności pochłonie ok. 1,5 mln zł. Mamy wsparcie posłów z Fordonu, radnych marszałkowskich. Na spotkanie poświęcone remontowi tego obiektu przyszły tłumy, zabrakło miejsc siedzących. Ta inwestycja zajmie nam dwa lata. Jest jedną z ważniejszych - mówi.