Co w Szubinie odpowiedzą inwestorowi?

Burmistrz wraz z zastępcą, radni z Komisji Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej, Ładu i Porządku Publicznego oraz pozostali zainteresowani z Rady Miejskiej spotkali się z prywatnym inwestorem w sprawie zagospodarowania działki na terenie pomiędzy bankiem PKO, a kościołem pod wezwaniem świętego Andrzeja Boboli w Szubinie. Już wcześniej burmistrz Ignacy Pogodziński poinformował o pojawieniu się firmy zainteresowanej tym miejscem, która ma plan, by postawić tam budynek o charakterze handlowym, przy którym powstałby też parking. Gmina natomiast zrobiłaby zatoczki autobusowe - jedną przy nowym parkingu, drugą po przeciwnej stronie ulicy.

- Podstawowe pytanie to, czy w ogóle chcemy sprzedać lub wydzierżawić ten kawałek ziemi. Jeżeli tak, to będziemy rozmawiać z naszym inwestorem, a jeśli nie, to kończymy temat - mówił Mariusz Piotrkowski, zastępca burmistrza Szubina.

Mimo że szubinianie już od dawna domagają się w tym miejscu parkingu z prawdziwego zdarzenia, nie mogą się też doczekać dwóch obiecanych w tym rejonie zatoczek autobusowych, a pojawienie się inwestora znacznie przyspieszyłoby prace, to jednak są wątpliwości.

- Przed naszym dzisiejszym spotkaniem rozmawiałam z szubińskimi handlowcami, którzy są temu przeciwni. Następne centrum handlowe w tym miejscu to zabójstwo dla lokalnych przedsiębiorców - mówiła radna Elżbieta Dittrich.

- Każdy z nas zasięgał języka i zdania są na pewno różne. Myślę, że trzeba najpierw zastanowić się, jaki mamy pomysł na to miejsce. Prawda jest taka, że dzisiaj nie ma tam nic. Przychodzi do miasta inwestor, który gwarantuje zagospodarowanie działki, chce również uporządkować teren w pobliżu sądu - mówił z kolei Stanisław Głowacki.

Obradom komisji przysłuchiwał się przedstawiciel firmy, Dariusz Cichoradzki. - Od ośmiu lat zajmujemy się pozyskiwaniem nieruchomości, budujemy obiekty handlowe i wydzierżawiamy je. Obiekt w Szubinie miałby około 1000 metrów kwadratowych i byłyby to trzy lokale po około 300 metrów każdy. Z jakiej branży, tego nie jestem w stanie dzisiaj powiedzieć - mówił Dariusz Cichoradzki.

- Jesteśmy gotowi bez wsparcia miasta sfinansować budowę parkingu na 45 do 50 miejsc.

Na razie nie podjęto żadnych wiążących decyzji, chociaż radni w większości zgodzili się ostatecznie z tym, że taka inwestycja to duża szansa na szybkie zagospodarowanie tego terenu. - Mamy przykład Wąsosza, gdzie również pojawił się prywatny inwestor i coraz lepiej, i więcej tam się dzieje - podsumował radny Tomasz Kaszewski.