Na warsztaty dotyczące metod komunikacji w pracy i radzenia sobie ze stresem zgłosili się pracownicy pięćdziesięciu firm z terenu województwa. Wcześniej szkolili się pracodawcy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 134037" sub="Kolejka do rejestracji przychodni bywa źródłem napięcia - pracownikom służby zdrowia mogą pomóc szkolenia psychologów. A pacjentom? Fot. Dariusz Bloch/archiwum
">Okręgowa Inspekcja Pracy w Bydgoszczy, chcąc przeciwdziałać skutkom przeciążenia psychicznego i stresowi zawodowemu, jako jedna z nielicznych w kraju, zaprosiła na zajęcia z psychologiem najpierw pracodawców, a - w tych dniach - także pracowników wielu lokalnych firm i instytucji. Na liście uczestników widzimy urzędy miast i gmin, i wielkie firmy handlowe, ale i zakłady oczyszczania miasta. Przysłuchujemy się warsztatom prowadzonym przez dr Elżbietę Kasprzak z Instytutu Psychologii UKW. Są to oparte o konkretne sytuacje próby zmiany zachowania „z nieskutecznych na skuteczne”, czyli takie dające długotrwały efekt. A zatem - co zrobić, gdy szef poinformuje nas nagle, że trzeba zostać po godzinach pracy, albo jak zareagować, gdy przełożony zwleka z podjęciem ważnej dla nas decyzji...
Co jest podstawowym źródłem stresu w pracy?
Relacje z innymi ludźmi - mówi dr Elżbieta Kasprzak. - Nie tylko z przełożonymi, ale i współpracownikami. I są to czynniki, z którymi możemy nauczyć się sobie radzić. Mniejszy lub żaden wpływ mamy przecież na reguły organizacyjne naszej firmy, a te bywają źródłem napięć. Czasami są one obiektywne, wynikające z natury naszego zajęcia. Są dziś na spotkaniu panowie z energetyki. Ich praca jest niebezpieczna, ale jej specyfiki nie można zmienić. Koncentrujemy się więc na tym, żeby zminimalizować negatywne skutki stresu, przedstawić kilka zmierzających do tego technik. To ważne, bo pozostawanie w takim stanie odbija się na nas także fizycznie - sięgamy na przykład po używki, palimy, tyjemy... Musimy konsekwentnie zwalczać stres.
<!** reklama>Co Pani proponuje?
Najprostsze rozwiązania - unikać gwałtowanych reakcji, wybuchów złości. Policzyć do dziesięciu, wziąć kilka głębokich oddechów, zwierzyć się komuś zaufanemu. Nie jest ważne, że ktoś nas zdenerwował. Ważne jest, że to my jesteśmy zdenerwowani i musimy to opanować. Kiedy czujemy się pod presją, w warunkach domowych zadbajmy o głębszą relaksację - ćwiczmy rozluźnianie mięśni, wyobrażajmy sobie odprężające obrazy i sytuacje: zanurzanie stóp w piasku, słoneczny dzień...
Wystarczy?
Ważne jest także w codziennej praktyce zawodowej właściwe zarządzanie czasem, organizacja pracy, planowanie. Pozwoli nam to uniknąć niepokoju, że robimy coś źle w pośpiechu, niedokładnie. Podpowiadam także wszelkie formy aktywności, które mogą być dodatkowym źródłem satysfakcji. Sprawianie sobie drobnych przyjemności.
Co dają takie szkolenia jak to dzisiejsze?
Podpowiedź, jak sobie radzić w trudnej sytuacji. Jak pokonać rozdrażnienie, brak chęci do kończenia zadań, brak energii. To tylko jednorazowe spotkanie, które nie daje gwarancji zmiany, ale daję wędkę do szukania rozwiązań. Problemy ze stresem zawodowym są takie same we wszystkich grupach pracowniczych. Zwalczenie ich wymaga naprawdę ciężkiej pracy nad sobą.
Pana od zamiatania ulic i mnie łączy ten sam stres
- Nie każdy ma luksus bardzo dobrych relacji w pracy: z przełożonym i koleżankami - mówi uczestniczka szkolenia.
Aleksandra Wiśniewska z Departamentu Spraw Socjalnych Urzędu Marszałkowskiego dzięki psychologowi poznała metody walki ze stresem. Sama ma też na niego patenty.
Co jest dla Pani największym obciążeniem w pracy?
Pracuję w dziale zajmującym się dofinansowaniem działalności zakładów aktywności zawodowej. Nie mam więc bezpośredniego kontaktu z petentami. Źródłem stresu w mojej pracy jest jednak odpowiedzialność za prawidłową interpretację przepisów, za bycie na bieżąco ze stale zmieniającymi się rozporządzeniami. Mój błąd może mieć finansowe skutki i przełożyć się jakoś na fukcjonowanie podległych firm.
Sposób na rozładowanie napięcia?
Uważam, że w moim departamencie znaleziono na to bardzo dobry sposób. Raz w tygodniu szefowa organizuje spotkania, na których dyskutujemy o najważniejszych sprawach minionych dni i planujemy następne. Można wspólnie znaleźć drogę do rozwiązania ewentualnych problemów. Mam komfortową świadomość, że nie zostanę z kłopotem sama.
Jak sobie Pani prywatnie radzi ze stresem?
Mój patent to ćwiczenia na siłowni i spotkania towarzyskie.
Uczestniczy Pani w warsztatach z psychologiem organizowanych przez Okręgową Inspekcję Pracy. Czy to praktyczne zajęcia?
Tak, każdy chce poznać nowe metody walki ze stresem, jakieś podpowiedzi specjalisty. W szkoleniu biorą udział i urzędnicy, i zamiatacze ulic. Każdy z nas poddawany jest różnym napięciom zawodowym, każdy musi jednak znaleźć swoją odpowiedź na stresujące sytuacje.