Z zajezdnią tramwajową nieopodal dawnego „Zachemu” - jeszcze gorzej. Ale to, niestety, nie wszystkie komunikacyjne bolączki tego osiedla. Duży problem to zakorkowana i niebezpieczna Planu 6-letniego.
Po drugie, Sandomierska, która urosła do rangi szybkiego tranzytu (czytaj: skrótu), a trudno nią przejechać z powodu parkujących samochodów.
Zgłoszenie do mapy zagrożeń nic nie dało. Dzielnicowi zbagatelizowali temat. Po trzecie: autobusy linii 59 i 53, puszczone wąskimi uliczkami „Starych Kap”, to kompletne nieporozumienie.