Mieszkańcy trzech baraków w Markowicach od lat żyją strachu. Średnio co 2-3 lata w jeden z domów wpada rozpędzona ciężarówka. Do takiego wypadku doszło po raz kolejny dziś rano. Droga krajowa nr 15 jest już odblokowana.
<!** Image 4 align=middle alt="Image 185449" >
Przed godziną 5.00 TIR z naczepą wjechał w dom mieszkalny na zakręcie
drogi krajowej nr 15 w Markowicach koło Strzelna.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że
kierowca jadący ciężarówką stracił nad nią panowanie przełamał
ochronną balustradę i wbił się przodem w kuchnię jednego z
mieszkań. Na szczęście nikogo wtedy w niej nie było. Nikt z
mieszkańców nie został poszkodowany - informuje podkom. Tomasz Rybczyński z mogileńskiej policji.
Z uszkodzonego budynku mieszkalnego
ewakuowano kilka rodzin. Jedna z nich zamieszkała w pobliskim klasztorze.
Do szpitala na badania trafił kierowca
ciężarowego dafa. Udało się nam dowiedzieć, że zakleszczony siedział w kabinie przez kilkadziesiąt minut. Podobno lokatorzy mieli do niego pretensje nie tylko z powodu, że wjechał do ich domu, ale także dlatego, że...uszkodził im lodówkę.
Pojazd usunięto z domu około południa. Zablokowana częściowo przez kilka godzin droga krajowa nr 15 jest już przejezdna.
To nie pierwsza "wizyta" ciężarówki w tym domu. Do poprzedniej doszło 13 lat temu. Auta nie oszczędzały jednak domów obok.
Dwa lata temu pani Wiesława mieszkającą w budynku obok tego, do którego
wjechała dziś ciężarówka, przeżyła tylko dlatego, że wcześniej wyszła do
pracy.
Wszystkiemu winna jest prędkość, bo
do wsi wjeżdża się prostą drogą i kierowcy nie zwalniają mimo
obowiązującej „czterdziestki”. Zapobiec takim zdarzeniom w
przyszłości miały ochronne barierki przy domach i stały fotoradar
we wsi.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 185447" >
<!** Image 3 align=middle alt="Image 185448" >
To już kolejne takie zdarzenie w regionie w ostatnich dniach. Tydzień temu ciężarówka nie wyrobiła zakrętu przy pakoskim Rynku. Ścięła drzewa i lampę, aby zatrzymać się tuż przy ścianie kamienicy. Kierowca pojazdu został ukarany mandatem.