Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężarna matka w szpitalu. Jakie ma prawa?

Katarzyna Słomska
Niestety, nie każda ciąża kończy się tak szczęśliwie jak ta - na zdjęciu trojaczki, które przyszły na świat jesienią w „Bizielu”
Niestety, nie każda ciąża kończy się tak szczęśliwie jak ta - na zdjęciu trojaczki, które przyszły na świat jesienią w „Bizielu” Dariusz Bloch
Po śmierci bliźniaków we Włocławku, która wstrząsnęła całą Polską, pojawia się pytanie o prawa przyszłych mam. Jak reagować, gdy ciężarna czuje się lekceważona przez personel i położników?

Jak się okazuje, sprawy lekceważenia zgłaszanych przez mamy wątpliwości związanych z ciążą i noworodkami nie należą, niestety, do rzadkości.

CZYTAJ TEŻ:Ordynator oddziału położniczego włocławskiego szpitala odwołany

- Rozumiem rozpacz rodziców bliźniąt z Włocławka, sama straciłam w podobnych okolicznościach dziecko, za co do dziś winię lekarzy z bydgoskiego szpitala - opowiada nasza Czytelniczka. - Moja córka urodziła się miesiąc przed terminem, po ciąży wysokiego ryzyka, ale w dobrej kondycji. Czuwałam przy niej i wkrótce zaczął mnie niepokoić jej niespokojny, bardzo płytki oddech. Widziałam, że dziecko cierpi.
[break]
Zgłaszałam to wszystkim możliwym lekarzom. Jak mówi nasza Czytelniczka - szczytem arogancji i, jak się potem okazało, braku profesjonalizmu, były reakcje dwóch starszych pań, neonatologów, które twierdziły, że jestem przeczulona i że to naturalne, gdy noworodek tak się „wentyluje”. Dziecku nie wykonano żadnych badań, nawet go nie osłuchano. Dobę później stwierdzono ostre zapalenie płuc, dwa dni potem zmarło z powodu niewydolności oddechowej. - Nikt nie wziął wtedy za to odpowiedzialności. Żałuję, że nie byłam bardziej zdeterminowana, by doprowadzić do ukarania winnych rutyniarzy, którzy za nic mają lęk rodziców - dodaje nasza Czytelniczka.

Mamy prawo wymagać

Jak informuje Jan Raszeja, rzecznik oddziału NFZ w Bydgoszczy, pacjent przede wszystkim ma prawo do opieki medycznej i informacji. Mamy więc prawo oczekiwać, że lekarze będą robić wszystko co w ich mocy, by nam pomóc. Jeśli jednak mamy jakiekolwiek wątpliwości, powinniśmy zgłosić to odpowiednim osobom. Komu? - Pacjentem, który przebywa w szpitalu, opiekuje się lekarz prowadzący, w czasie weekendów lekarz dyżurny - informuje dr n. med. Piotr Korbal, wojewódzki konsultant w dziedzinie neonatologii.

Skargi kierujemy do ordynatora

- Ostatnim ogniwem w tym łańcuchu jest ordynator oddziału. - Oczywiście zawsze, gdy mamy jakiekolwiek podejrzenia, powinniśmy się do niego udać. Jak przyznaje Piotr Korbal - spostrzeżenia matek czy ojców nigdy nie powinny być marginalizowane. - To oni obserwują dziecko właściwie przez cały dzień - ich uwagi są najcenniejsze. - Wiem z doświadczenia, że lekarze biorą te wskazówki zawsze pod uwagę i np. zlecają dodatkowe badania. - Moim zdaniem rodzic musi otrzymać wyczerpującą informację o zdrowiu dziecka, łącznie z tym, co może się wydarzyć, na co szczególnie zwrócić uwagę itd - dodaje wojewódzki konsultant w dziedzinie neonatologii.

Najbliżsi mogą wiele zdziałać

Poza ordynatorem problem zaniedbań lub opieszałości lekarskiej zgłosić możemy również w oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. - My ocenić możemy jedynie to, czy szpital należycie wykonuje umowę, którą z nami podpisał - informuje rzecznik oddziału NFZ w Bydgoszczy. Ocenie podlegać będzie więc np. wyżywienie, odpowiednie traktowanie pacjentów, czy np. liczba godzin, w których lekarze są do dyspozycji pacjentów. NFZ nie ocenia jednak samego procesu leczenia. Zrobić może to natomiast Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, który jest niezależnym organem Naczelnej Izby Lekarskiej.

W przypadku kobiet w ciąży sporą rolę odgrywają też najbliżsi, którzy z reguły najlepiej dopilnują spraw związanych z leczeniem i odpowiednią opieką. To oni zapukają do każdych drzwi szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!