Program szalonego inwestowania w naród, który rząd PiS zaczął realizować poprzez „500 +”, jest dopiero pierwszym piętnem na przyszłym budżecie - nie mam co do tego wątpliwości.
Teoretycznie więc - jak słyszy się tu i ówdzie - czteroletni program modernizacji mundurówki powinien zostać przez jej przedstawicieli przyjęty bez większego szemrania, bo coś tam im jednak gwarantuje. Ale to tylko teoria na potrzeby MSWiA.
PRZECZYTAJ:[SŁUŻBY MUNDUROWE] Mają nas chronić, mogą protestować
PRZECZYTAJ:Budżet policji na przyszły rok będzie mniejszy, w dodatku mają zniknąć wakaty
Nie ma złudzeń co do tego, że te 6,5 mln złotych wydane w ciągu czterech lat okaże się żałosną kwotką, za którą nie da się zastąpić kończących się powoli radiowozów czy podnieść pensji tym, którzy od dawna na to zasługują. Danie im do ręki rozpadającego się pistoletu i wołającego o remont ciasnego pokoiku w komisariacie - z systemem motywacyjnym, którym ministerstwo tak szafuje, nie będzie mieć nic wspólnego.