Do Lloret de Mar, gdzie odbywały się prezentacje konkursowe, w sumie zjechało 19 chórów z 9 krajów, w tym, m.in., z Polski, Słowacji, Czech, Estonii i Wenezueli.
- Po raz pierwszy na tym festiwalu wystąpiliśmy siedem lat temu. Wróciliśmy tam zatem po dłuższej przerwie - mówi Agnieszka Sowa, dyrygent i dyrektor artystyczna Chóru Akademickiego Politechniki Bydgoskiej. - Był to też nasz pierwszy wyjazd zagraniczny po pandemii i to bardzo udany. Warto zaznaczyć, że ten festiwal to nie tylko konkurs, ale i możliwość występów podczas koncertów, co jest niezwykle cenne.
Wyśpiewali trzy nagrody i zostali docenieni przez katalońską społeczność
W sumie chór, który tworzą głównie studenci i absolwenci fordońskiej uczelni, wyśpiewał trzy nagrody. Otrzymał złoty dyplom w kategorii muzyki sakralnej, srebrny dyplom w kategorii muzyki katalońskiej oraz Nagrodę Specjalną za najlepszą interpretację muzyki katalońskiej.
- Są powody do satysfakcji - przyznaje Agnieszka Sowa. - Szczególnie mile zaskoczyła nas Nagroda Specjalna przyznana przez Katalończyków za najciekawszą interpretację utworów katalońskich poruszających serca. Chodzi o utwór "Muntanyes de Canigo - (Nadal Pulg)", czyli tradycyjną katalońską pieśń o miłości i tęsknocie, którą zaśpiewaliśmy. Jak się okazało, tę nagrodę wręczono na festiwalu po raz pierwszy. To, że trafiła ona właśnie do nas jest dla nas wielkim wyróżnieniem.
Warto wspomnieć, że po zakończeniu przesłuchań konkursowych bydgoscy chórzyści na specjalne zaproszenie organizatorów - wieczorem podczas Dni Katalonii ponownie wykonali utwór "Muntanyes de Canigo - (Nadal Pulg)", czym właśnie skradli serca miejscowej publiczności.
- Ta nagroda bardzo nas ucieszyła, bo pochodziła od lokalnej społeczności - mówi Agnieszka Sowa. - Sukces tym większy, że kataloński ma się do hiszpańskiego, tak jak język kaszubski do polskiego. Wykonanie tego utworu w języku katalońskim było dla nas zatem wyzwaniem. Tym bardziej cieszymy się, że efekt okazał się wspaniały.
Chórzyści w czasie pobytu w Hiszpanii promowali także Bydgoszcz
Wylot bydgoskich chórzystów do Hiszpanii nie byłby możliwy bez wsparcia rektora Politechniki Bydgoskiej i prezydenta Miasta Bydgoszczy.
- W czasie pobytu w Hiszpanii promowaliśmy, oczywiście, Bydgoszcz - mówi Agnieszka Sowa. - Zabraliśmy ze sobą flagę Bydgoszczy i ulotki o naszym mieście. Część z nich zostawiliśmy nawet w miejscowym punkcie informacyjnym. Liczymy, że Katalończycy odwiedzą Bydgoszcz, a kto wie może nawet nasza wizyta zainspiruje ich do studiowania na Politechnice Bydgoskiej.
Katarzyna Nowak, chórzystka i prezes Chóru Akademickiego Politechniki Bydgoskiej, także podkreśla, że najcenniejszą z nagród zdobytych w Hiszpanii jest właśnie Nagroda Specjalna.
- To dlatego, że pochodziła od samych Katalończyków. Poczuliśmy się naprawdę docenieni - mówi Katarzyna Nowak. - W sumie w Hiszpanii spędziliśmy tydzień. Udało nam się też wygospodarować czas na integrację i zwiedzanie. W Barcelonie zobaczyliśmy słynną Sagradę Familia i kamienice Gaudiego, a także przepiękną panoramę miasta ze wzgórza Montjuïc oraz obiekty olimpijskie. Stolica Katalonii zachwyciła nas pięknem uliczek w dzielnicy gotyckiej. Pobyt zakończyliśmy właśnie występem w Katedrze św. Eulalii.
Dodajmy, że Grand Prix podczas XIII Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Chóralnego ,,Canco Mediterrania 2024” w Hiszpanii zdobył Chór Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego im. Tadeusza Tylewskiego.
