Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli wynająć Ukraińców, by pozbyć się Piotra Karpowicza?

Jarosław Jakubowski
Proces Tomasza GąsiorkaProces Tomasza Gąsiorka
Proces Tomasza GąsiorkaProces Tomasza Gąsiorka Tomasz Czachorowski
Przemysław Z. napisał do prokuratury, że zna szczegóły zamachu na Piotra Karpowicza. Wczoraj w Sądzie Okręgowym wszystko odwołał.

Przywieziono go do bydgoskiego sądu z zakładu karnego we Włocławku. Zastosowano wobec niego procedurę właściwą dla osadzonych kategorii „N” - niebezpiecznych. Był ubrany w czerwony uniform (czapka z daszkiem, kurtka, spodnie, a nawet buty). Na przegubach i łydkach kajdanki połączone łańcuchem. Więźniów skutych w ten sposób nazywa się „gejszami”, bo łańcuch na nogach wymusza robienie drobnych kroczków...
[break]
Osobliwego wyglądu Przemysława Z. dopełniał okazały tatuaż... na czole.

Donos nagle „stracił” autora

Kim jest Przemysław Z.? Ma 36 lat, z czego osiemnaście i pół roku przesiedział w większości polskich zakładów karnych. Twierdzi, że mieszkał w Toruniu. Ostatni raz na wolność wyszedł 14 listopada 2013 roku, ale cieszył się nią tylko dziesięć dni.
Za co siedzi? Tego nie wiedzieli (przynajmniej oficjalnie) nawet sędzia i prokurator.

Świadek został wezwany do sądu, bo wysłał do prokuratora Andrzeja Jeżyńskiego z Lublina list, w którym stwierdził, że zna szczegóły zabójstwa Piotra Karpowicza.

Sędzia Mieczysław Oliwa list odczytał. „Chciałem zawiadomić prokuraturę, że jestem w posiadaniu i dysponuję pewnymi informacjami na temat zabójstwa dyrektora”. Tak list się zaczyna.

Dalej jest tylko mocniej. "Heniek pseudonim Lewatywa w rozmowie chwalił się, że to Smoła zastrzelił dyrektora PZU, bo ich kolega prowadził salon samochodowy, gdzie dawał im różnego rodzaju... (w tym miejscu pismo było nieczytelne), po czym grupa Heńka ps. Lewatywa z Bydgoszczy wyłudzała za te auta ubezpieczenia. Ale dyrektor PZU w Bydgoszczy nie chciał im wypłacać ubezpieczeń i postanowili go zastrzelić. Chcieli wynająć Ukraińców, ale doszli do wniosku, że ten Smoła go zastrzeli, a winę zwalą na Ukrainców".

List zawiera też szczegóły na temat samego zabójstwa. „Smoła chciał go zastraszyć, ale nie wytrzymał i go zastrzelił”. Autor pisma wspomina też o grzeszkach Henryka L. ps. Lewatywa. „Wziął w leasing maszyny do zgniatania aut. Potem mieli zgłosić kradzież i dostać odszkodowanie”. Zdaniem nadawcy listu, „Heniek dał 50 tysięcy Szramce, po czym małżonka Szramki dostała te pieniądze, a Szramka wycofał zeznania”.

- Nie wiem, o co chodzi, nie znam żadnego Henryka L., Tomasza G. i innych. To nie jest moje pismo. Ktoś się pode mnie podszył! Odmawiam odpowiedzi na pytania... - gorączkował się Przemysław Z.

- Jest pan świadkiem i ma pan obowiązek odpowiadać na pytania - odparła sędzia Małgorzata Lessnau-Sieradzka. - Przebywam na oddziale terapeutycznym, mam zaburzenia osobowości i upośledzenie umysłowe. Powinienem być przesłuchiwany w obecności psychologa klinicznego - wyrecytował Przemysław Z.

Uśmiech „Lewatywy”

Siedzący na ławie oskarżonych Henryk L. słuchał jego wywodów z rozbawieniem.
Sąd zapytał, czy świadek zechce oddać próbkę pisma do badania grafologicznego, które rozwiałoby wątpliwości, czy to on jest autorem listu. Przemysław Z. jednak odmówił. Na tym przesłuchanie skończyło się i świadek został wyprowadzony.

Sąd planuje jeszcze między innymi przesłuchać świadka koronnego Adama T. Przebywa teraz w areszcie w Berlinie. Strona niemiecka poinformowała bydgoską Temidę, że potrzebuje dwóch do trzech miesięcy na przygotowanie wideokonferencji ze świadkiem.

Lubelska Prokuratura Apelacyjna oskarżyła Tomasza G. o zlecenie zabójstwa Karpowicza. 50 tys. dolarów za znalezienie „cyngla” miał wziąć Henryk L. ps. Lewatywa. Bezpośrednim wykonawcą zbrodni - Adam S. ps. Smoła. Karpowicz miał zginąć od dwóch strzałów z broni palnej oddanych z bliskiej odległości. „Smoła” zdaniem prokuratury miał dwóch pomocników: Krzysztofa B. i Tomasza Z. Jeden z mężczyzn miał być kierowcą „Smoły”, a drugi z piskiem opon odjechać z miejsca zbrodni w przeciwnym kierunku, żeby zmylić ewentualny pościg.

Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!