Bydgoscy policjanci namierzyli 26-latka, który zamierzał zlecić zamach za mieszkańca powiatu świeckiego. Narzędziem zbrodni miała być bomba podłożona pod samochód należący do ofiary.
"Zleceniodawca" usłyszał już zarzut i decyzją sądu trafił tymczasowo do aresztu na 2 miesiące. W środę, wczesnym rankiem, policjanci wkroczyli do miejsca zamieszkania podejrzanego. Kryminalni zebrali na tyle mocne dowody, że kilka godzin później 26-latek usłyszał w prokuraturze zarzut podżegania do ciężkiego uszkodzenia ciała.
<!** reklama>
W ślad za tym oskarżyciel złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie zleceniodawcy. Jeszcze tego samego dnia sąd podzielił zdanie prokuratora i zadecydował, że najbliższe 2 miesiące spędzi on w areszcie. Niedoszłemu zamachowcy może teraz grozić kara pozbawienia wolności do 10 lat, ale nie krótsza niż rok.**
Chciał zlecić atak przy użyciu... bomby
opr. Łukasz Jędrzejczak
Bydgoscy policjanci namierzyli 26-latka, który zamierzał zlecić zamach za mieszkańca powiatu świeckiego. Narzędziem zbrodni miała być bomba podłożona pod samochód należący do ofiary.
Podaj powód zgłoszenia
g
bombowa wiadomośc