Wczoraj radny Bogdan Dzakanowski oraz przedsiębiorca Henryk Pulchny (kiedyś był kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach do Sejmu) zarzucili prezydentowi niszczenie przedsiębiorczości w Bydgoszczy. Dowodem miał być właśnie biznes Henryka Pulchnego.
- Nieopodal (konferencja prasowa odbywała się przy pomniku Mariana Rejewskiego) miałem swój sklep, który prowadziłem przez 25 lat - mówi Henryk Pulchny. - Ale Administracja Domów Miejskich nie chciała obniżyć czynszu, więc musiałem go zamknąć. Dowiedziałem się, że Gdańska to ekskluzywna ulica. Może i ekskluzywna, tyle że biedni ludzie tu mieszkają. Może kiedyś było inaczej. Ale wtedy przez tydzień byłem w stanie sprzedać „stara” z jabłkami, teraz w tydzień sprzedaję dziesięć skrzynek. Trzy razy zapisywałem się na spotkanie z prezydentem, odesłano mnie do dyrektora wydziału. Prezydent nie znalazł dla mnie czasu. A przecież ja i moja rodzina na niego głosowaliśmy. Teraz mu mogę za to podziękować.
WIDEO: manifestacja narodowców na Starym Rynku w Bydgoszczy
- Niedawno do takich przedsiębiorców jak Henryk Pulchny przyszły informacje o podwyżce cen za wywóz śmieci. Dla drobnego biznesu, podwyżka ta jest znaczna - twierdzi Bogdan Dzakanowski. - Nie wspomnę o czynszach, które są zabójcze. Wystarczy przejść się przez Śródmieście, by zobaczyć, ile jest szyldów z napisami „wynajmę lokal” (Henryk Pulchny dodaje, że wkrótce zamknie się też kantor na Gdańskiej, bo nie wytrzymuje czynszu). ADM nie może ich wynająć, bo taka jest polityka miasta - by lokalni przedsiębiorcy nie mogli rywalizować z dużymi firmami. Powinna być możliwość wykupienia lokalu, a wtedy byłby sens w niego inwestować.
WIDEO: KOD na Starym Rynku w Bydgoszczy
Bogdan Dzakanowski zamierza również zainteresować organy ścigania kwestią otwierania korespondencji, która trafia do skrzynki radnego (te znajdują się na drugim piętrze ratusza). - Albo nie dostaję listów, albo mam je otwarte. A przecież listy z referendalnymi podpisami od mieszkańców trafiają też do mojej skrzynki - twierdzi radny. - Sam wysłałem list do siebie przez biuro i został on otwarty przed doręczeniem. Jednak mimo to, kończymy akcję zbierania podpisów i prosimy wszystkich, którzy pobrali karty, o ich zwrot. Z pewnością zbierzemy wymaganą liczbę podpisów, ale chcemy też mieć pewną „górkę”.
WIDEO: Zbiórka podpisów przeciwko Rafałowi Bruskiemu
WIDEO: Rafał Bruski odpowiada na zarzuty Pawła Skuteckiego w sprawie imigrantów