Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy imigranci i osiedlowe drogi zatopią Bruskiego? [WIDEO]

Sławomir Bobbe/Łukasz Jędrzejczak
- Prezydent liczy na mądrość bydgoszczan w sprawie referendum - mówi jego rzeczniczka. Czy jednak wszyscy wiedzą, co podpisują?

Wolontariusz, który zbierał podpisy na rzecz odwołania prezydenta Bydgoszczy w referendum, a który „zasłynął” listem do ambasadora Federacji Rosyjskiej, w którym zadeklarował chęć walki zbrojnej po stronie rosyjskiej, nawet jeśli miałoby to oznaczać walkę z polską armią, został wykluczony z grona referendalnego.

- Podziękowaliśmy mu za współpracę - przekazał nam krótko poseł Paweł Skutecki, pełnomocnik inicjatora referendum.

- Jeśli chodzi o wolontariusza akcji referendalnej, który stoi za określeniem rządu RP jako „amerykańsko-żydowskiej agentury” - z litości nie będziemy komentować zachowań samokompromitujących się - przekazała nam Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta. Sam prezydent niechętnie wypowiada się w sprawie referendum. - Pan prezydent liczy na mądrość bydgoszczan - mówi rzeczniczka.

Nieco więcej na ten temat można się było dowiedzieć ze środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Doszło tam do ostrego sporu, gdyż Rafał Bruski uważa, że podpisy zbierane są pod fałszywym zarzutem, jakoby chciał sprowadzić islamskich imigrantów.

- Nigdy nie podejmę żadnej decyzji wbrew mieszkańcom, uchodźcy to kompetencja rządu. Więcej na ten temat wypowiadać się nie będę - mówił na sesji.

Radny niezależny Bogdan Dzakanowski ripostował, że wśród głównych punktów z zarzutami, które stawiana są przez referendarzy, nie ma mowy o imigrantach. Zacytował jednak prezydenta, który przy okazji sprowadzenia do Bydgoszczy uchodźców z ogarniętego konfliktem Donbasu miał powiedzieć, że „jest otwarty na podobne działania, jeśli chodzi o uchodźców z miasta Aleppo”.

Na oficjalnym profilu akcji referendalnej („Bruski musi odejść”) sami zbierający podpisy przyznają, że głównym paliwem akcji są imigranci. - Za powód swojego poparcia naszej akcji podajecie najczęściej, oprócz imigrantów i drożyzny, miliony przez kilka lat wpompowane w firmę pana Osucha, brak realizacji szumnych obietnic, brak zrozumienia dla postulatów społeczników, w końcu przegonienie dzieci z boiska - czytamy na stronie.

W piątek w południe przedstawiciele grupy zbierającej podpisy spotkali się z dziennikarzami. - Na początku zbiórki podpisów wydarzył się przykry incydent - opowiada poseł Kukiz'15, Paweł Skutecki. - Straż miejska zarzuciła nam, że zbiórka jest nielegalna.

Więcej na ten temat w materiale wideo:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo