Projekt ustawy jest już niemal gotowy. Samochody podzielono na kilka kategorii - w zależności od wieku i rodzaju paliwa. Auta z silnikiem Diesla, wyprodukowane przed 1997 r. i samochody benzynowe sprzed 1993 r., mają dostać zakaz wjazdu automatycznie.
[break]
Pojazdy mają być oznakowane kolorowymi identyfikatorami. „Czerwoną kartkę” będą miały diesle wyprodukowane po 1997, niebieską, a więc najwyższą, spełniającą wymogi ustawy - ropniaki młodsze niż te z 2010 roku. Między tymi kategoriami będą jeszcze żółta i zielona.
Auta benzynowe zostaną podzielone na dwie kategorie - wyprodukowane w latach 1993-2001 i po 2001. Nalepki na szyby mają kosztować 10 zł i być wymieniane, kiedy auto przeskoczy do innej kategorii wiekowej.
Pomysł w Europie nie jest nowy - w UE jest ok. 250 takich stref. Do centrum Berlina mogą wjechać tylko auta spełniające normy spalin Euro 4 lub 5. W Polsce reguły i granice wyłączenia dla ruchu mają ustalać samorządy.
Bydgoszcz na razie do problemu podchodzi z dystansem. - Zdrowy rozsądek podpowiada, że nie możemy zamknąć niczego, oprócz obszaru między Focha a Wałami Jagiellońskimi, bo inaczej sparaliżujemy ruch wschód-zachód - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. - Poza tym Wały Jagiellońskie to droga krajowa, na której szlabanu ustawić nie możemy.
- Nie dajmy się zwariować, Bydgoszcz nie jest Londynem i nim nie będzie - mówi Rafał Piasecki (PiS), przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta. - Przecież duża część 10-letnich diesli spełnia normę Euro 4.
Jan Szopiński (SLD), członek komisji, także jest przeciwny, ale z innych powodów: - Nie karzmy uboższych bydgoszczan zakazami...
Tymczasem przekrój wiekowy bydgoskich samochodów jest przerażający. Na 182,5 tys. aut najliczniejsza grupa - 49 tys. pojazdów - ma od 16 do 25 lat. Starszych jest ponad 47 tys. Na 1200 autobusów, głównie diesli, 550 ma 26 lat i więcej! Pod koniec kwietnia Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała wyrywkowo 23 jeżdżące po mieście autobusy. Zatrzymano aż 13 dowodów rejestracyjnych!
