https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strefa czystego transportu w Bydgoszczy? Miasto nie spieszy się z jej wprowadzeniem

Wojciech Mąka
Krakowska strefa budziła olbrzymie kontrowersje
Krakowska strefa budziła olbrzymie kontrowersje Archiwum PPG
Bydgoszcz nie spieszy się z wprowadzeniem strefy czystego transportu, mimo że robią to inne miasta w Polsce. W skrócie polega to na wyrzucaniu ze śródmiejskiego ruchu starych, niespełniających określonych norm emisji spalin samochodów.

Strefa Czystego Transportu (SCT), to wydzielony obszar, w którym poruszać będą się mogły wyłącznie pojazdy, spełniające określone normy emisji spalin, tzw. normy Euro, powiązane z datą produkcji pojazdu.

W Europie ponad 320 stref czystego transportu

W europejskich miastach jest już ponad 320 stref czystego transportu, w Polsce aktualnie jest tylko jedna - od lipca w Warszawie. Krakowska strefa czystego transportu wzbudziła wiele kontrowersji wśród kierowców. Mimo protestów ulicznych, jeszcze do niedawna miała zostać zrealizowana. Aktualnie jej status się zmienił - 11 stycznia 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie unieważnił uchwałę krakowskich radnych, na mocy której, od lipca tego roku w centrum Krakowa miała już obowiązywać SCT.

Jak SCT działa w stolicy?

W Warszawie ograniczony został wjazd pojazdów z silnikiem benzynowym (w tym LPG) starszych niż 27 lat lub niespełniających normy Euro 2 oraz pojazdów z silnikiem Diesla starszych niż 19 lat lub niespełniających normy EURO 4. Przez pierwsze 3,5 roku zwolnieni z nich są mieszkańcy stolicy rozliczający w niej podatki. Wymogi będą więc dotyczyły tylko 3 proc. pojazdów w Warszawie. Co dwa lata - w 2028, 2030 i 2032 - samochody będą musiały spełniać normy o jeden stopień wyższe niż w poprzednim.

Kierowcy z Poznania, Łodzi, Katowic i Trójmiasta na razie mogą odetchnąć, bowiem w tych miastach plan utworzenia stref jest jeszcze w fazie analizy.

W Bydgoszczy - ciężko

Co w Bydgoszczy? Nieoficjalnie mówi się, że wprowadzenie takiej strefy może być trudne. Objęcie nią tylko Starego Miasta ograniczonego ulicami Focha z północy i Wałami Jagiellońskimi mija się z celem, bo to niewielki obszar z małym ruchem aut. Z kolei obie wymienione ulice to przelotówki, które trudno zamknąć albo kontrolować, które pojazdy nie spełniają norm. Dlatego miasto o wprowadzeniu strefy w najbliższym czasie nie myśli.

- To dość dziwne zachowanie władz miasta. Już od dawna są narzędzia prawne dające samorządom możliwość wprowadzenia SCT. Przypomnę, że cztery lata temu i już w 2018 roku w dniu bez samochodu na ten temat rozmawiano. Wprowadzano tyle zmian w ruchu na uliczkach wokół Starego Rynku, co więc stało na przeszkodzie, żeby jednocześnie wprowadzić strefę? Biorąc pod uwagę liczbę turystów odwiedzających ten rejon, dobrze byłoby, żeby nie oddychali spalinami. Rozwiązań wjazdu dostawczaków jest wiele - można auto zostawić przed strefą i dowieźć towar wózkiem. Jest także nawet firma oferująca rowerowe dostawy cargo... - uważa Paweł Górny, prezes Bydgoskiego Ruchu Miejskiego.

Strefy mogą być w 30 polskich miastach

Strefa czystego transportu została zdefiniowana przez polskiego ustawodawcę jako obszar, który można wytyczyć w mieście zamieszkanym przez co najmniej 200 tysięcy osób - dotyczy więc około 30 miast w Polsce. Tereny, na których samorząd może wyznaczyć strefę to miejsca charakteryzujące się zwartą zabudową mieszkalną i usługowo-publiczną, zatem najczęściej będą to . centra miast i dzielnice śródmiejskie, zamieszkane przez wielu mieszkańców lub uczęszczane ze względu na położenie urzędów, szkół, uniwersytetów, muzeów czy obiektów ochrony zdrowia. W strefie poza pieszymi i komunikacją publiczną, mogą poruszać się jedynie samochody z napędem elektrycznym, wodorem lub gazem ziemnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski