Jak poinformowała nasza Czytelniczka, do zdarzenia doszło w sobotnią noc ok. godz. 23 w Lisim Ogonie pod Bydgoszczą.
- Dwóch młodych chłopaków wraz z koleżanką jechali drogą numer 10. Na skrzyżowaniu z ulicą Nakielską zauważyli samochód leżący w rowie. Zatrzymali się, by sprawdzić, czy nic się nie stało kierowcy i pomóc wydostać się z samochodu - opisuje pani Ewelina.
Zatoczył się i chciał uciekać
Kiedy młodzi ludzie upewnili się, że kierowcy nic poważnego nie stało się, chcieli pomóc wyciągnąć samochód z rowu.
- Kierowca wysiadając z samochodu, zatoczył się, co wzbudziło czujność chłopaków. Polecili koleżance zadzwonić na policję, a sami poinformowali kierowcę o swoich podejrzeniach. Ten się wzburzył i zaczął uciekać, chłopacy poszli za nim i przekonali go kulturalnie o powrocie do samochodu, tak też się stało - opisuje nasza Czytelniczka.
Kierowca wysiadając z samochodu, zatoczył się, co wzbudziło czujność chłopaków. Polecili koleżance zadzwonić na policję, a sami poinformowali kierowcę o swoich podejrzeniach. Ten się wzburzył i zaczął uciekać
Jak dodaje Czytelniczka, na miejsce zdarzenia przyjechał patrol policji - najpierw z Białych Błot, a następnie radiowóz z Bydgoszczy.
- Notatka z zajścia została spisana. Jak się okazało, kierowca był pod wpływem alkoholu, został zabrany przez policję.
Prawie trzy promile...
Policja potwierdza, że 4 stycznia o ok. godz. 23.10 otrzymała zgłoszenie o pijanym mężczyźnie w miejscowości Lisi Ogon, który wcześniej kierował samochodem, powodując kolizję.
- Policjanci na miejscu zastali czterech świadków, którzy pomogli kierowcy samochodu marki seat. Mężczyzna po wydostaniu z auta próbował oddalić się z miejsca zdarzenia, udając się w kierunku Pawłówka. Świadkowie zatrzymali jednak sprawcę kolizji (auto wypadło z drogi i wjechało do rowu – przyp. red.), a następnie przekazali przybyłemu na miejsce patrolowi policji. Jest to 38-letni mężczyzna, który nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Potwierdziły się też przypuszczenia dotyczące nietrzeźwości, mężczyzna miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie – poinformował nas kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Jest to 38-letni mężczyzna, który nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Potwierdziły się też przypuszczenia dotyczące nietrzeźwości, mężczyzna miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie
Jazda bez uprawnień, na dodatek w stanie nietrzeźwości to przestępstwo. Mężczyzna został zatrzymany przez policję do wytrzeźwienia. W niedzielę przedstawiono mu dwa zarzuty, m.in. z art. 178a Kodeksu karnego paragraf 4.
Jak precyzuje policja, do zatrzymania obywatelskiego doszło dzięki czwórce bydgoszczan.
- Wykazali się wzorową postawą, godną naśladowania - przyznaje kom. Przemysław Słomski, który dodaje: - W tego typu sytuacjach zawsze musimy też pamiętać o własnym bezpieczeństwie, dlatego realnie oceńmy sytuację. Jeśli ktoś sam nie jest w stanie zatrzymać sprawcy jakiegoś zdarzenia, należy zadzwonić pod numer alarmowy i poinformować policję o tym, co się stało. Ważne, by nie być obojętnym i reagować.
