- Przykro mi bardzo i z całym szacunkiem dla autorów, ale dane nie mają żadnego związku z rezultatami osiągniętymi przez system ITS w Bydgoszczy - tak Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskiego ZDMiKP, komentuje ostatni raport serwisu korkowo.pl. Jego analitycy zbadali średnie prędkości przejazdów w Bydgoszczy - okazało się, że mimo uruchomienia ITS-u, po mieście jeździmy wolniej niż rok temu. W tej chwili w odległości ok. 2 km od centrum prędkość aut wynosi 31 km/h.
Czas przejazdu w wyznaczonych korytarzach po uruchomieniu systemu uległ skróceniu o 32 procent. - Krzysztof Kosiedowski
- Po zdjęciu nogi z gazu przez kierowców na terenie zabudowanym, jak również już na dojazdach do terenu zabudowanego, automatycznie zmniejszyła się średnia prędkość przejazdów pojazdów na wybranych odcinkach dróg - przyznaje rzecznik drogowców. Przypomina jednak, że ITS ma upłynniać ruch i skracać czasy przejazdu, a nie zwiększać średnie prędkości aut. Uważa, że gdyby nie system, miasto już byłoby zakorkowane.
PRZECZYTAJ:Korkowo pechowo
Drogowcy mają swoje badania - dotyczą one właśnie średnich czasów przejazdów w obszarze działania ITS. Dane tworzy sam system, nie można nimi w żaden sposób manipulować. - Zarówno przed jego uruchomieniem jak i zaraz po uruchomieniu w ciągu wyznaczonych korytarzy ruchu przeprowadziliśmy pomiary średniego czasu przejazdu transportem indywidualnym oraz pojazdem szynowym - mówi rzecznik. - Czas przejazdu pojazdem indywidualnym po uruchomieniu ITS uległ skróceniu średnio o 32 procent.
Według serwisu, w mieście szybciej zaczęło się jeździć na jego obrzeżach: "W większym promieniu od Śródmieścia, do 10 km, najszybciej jeździ się również późnym popołudniem, a średnia prędkość wynosi wtedy ok. 53 km/h. Przedmieścia to lepsze warunki do jazdy. Najniższa średnia prędkość tam odnotowana wynosiła ok. 55 km/h".