Bydgoszcz zarobi miliony na śmieciach?

W Bydgoszczy obecnie działają trzy punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (tzw. PSZOK-i). Można w nich oddać m.in. chemikalia, akumulatory, stare baterie, sprzęt elektryczny, opony, odpady budowlane. Znajdują się w trzech miejscach - przy Inwalidów, Smoleńskiej oraz Podmiejskiej. Prowadzą je prywatne firmy Remondis, Corimp oraz Green. Miasto płaci tym firmom co miesiąc odpowiednie pieniądze - średnio ponad 106 tysięcy złotych w sumie. W ciągu ubiegłego roku koszty związane z funkcjonowaniem trzech PSZOK wyniosły prawie 1,3 mln zł brutto.

Niebawem się to zmieni, bo miasto dostało dofinansowanie na budowę własnych PSZOK.

Projekt został zgłoszony o dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Punkty powstaną przy ulicach Inwalidów, Ołowianej-Kobaltowej i przy Jasinieckiej. Projektowanie i roboty budowlane zaplanowano na najbliższe lata. Całość ma kosztować ponad 6,2 mln zł.

- Elementem projektu jest budowa ścieżek edukacyjnych na terenie wszystkich trzech punktów oraz utworzenie salki edukacyjnej przy ul. Inwalidów, które będą wykorzystywane do prowadzenia zajęć dla dzieci i młodzieży - zachwala projekt Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta.

W praktyce inwestycja oznacza, że miasto zabierze pieniądze prywatnym firmom, bo nie zamierza ogłaszać przetargu na prowadzenie punktów, co potwierdza Marta Stachowiak.

- Operatorem miejskich PSZOK będzie ProNatura, której powierzono do wykonania zadanie własne Bydgoszczy związane z gospodarką odpadami - uprzedza rzeczniczka.

Ratusz twierdzi, że operacja nie spowoduje wzrostu kosztów działania miejskich punktów - przeczytaj na kolejnej stronie

- Szacuje się, że koszty ich prowadzenia i zagospodarowania zebranych w nich odpadów komunalnych będą niższe niż dotychczas - uważa Stachowiak.

Kilku miejskich radnych ma jednak spore wątpliwości. Uważają, że operacja oddania PSZOK w ręce ProNatury będzie ukrytym sposobem na dofinansowanie miejskiej spółki. Przedstawiciele firm, które do tej pory brały udział w przetargach, także zwracają uwagę na to, że tylko postępowanie przetargowe daje szanse na osiągnięcie korzystnych cen. Choć przyznają też, że prowadzenie punktów zbiórki kokosów im nie przynosiło.
To nie są jednak jedyne problemy...

POLECAMY: Sprawdziliśmy, ile zarabiają pracownicy samorządów

Główną ideą, która przyświecała tworzeniu nowych punktów - jak podkreśla ratusz - był efekt stabilizacji i tworzenia u mieszkańców pozytywnych nawyków, przyzwyczajeń. - Lokalizacja punktów będzie stała i niezmienna, czego nie można zagwarantować przy dzisiaj działających punktach, gdyż co roku ogłaszane są przetargi na utrzymanie PSZOK i nie ma pewności, czy obecnie działający punkt będzie funkcjonował w kolejnym roku - słyszymy.

Prawdopodobnie niebawem zostanie podpisana umowa na dofinansowanie pomiędzy miastem a NFOŚiGW. Jeszcze w kwietniu powinien być ogłoszony przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie punktów. Planuje się, że w roku 2017 zostaną przeprowadzone wszystkie prace dokumentacyjne, a w roku 2018 prace budowlane. Ostatecznie nowe PSZOK powinny zacząć funkcjonować pod koniec 2018 roku.

Na terenie punktów mają się także znaleźć pomieszczenia na przedmioty do ponownego użycia, punkt napraw uszkodzonego sprzętu oraz ścieżki edukacyjne.