[break]
O sprawie już pisaliśmy. Niedawno podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej bydgoskiej Rady Miasta Tomasz Ptaszyński, prezes zatrudniającego 330 osób Nitro-Chemu, nie owijał w bawełnę. Nie dość, że rok temu firmie podniesiono cenę za odprowadzanie ścieków z 3 do 10 mln zł rocznie, to jeszcze na początku roku Chemwik - spółka córka Miejskich Wodociągów i Kanalizacji - wystąpiła do marszałka województwa o cofnięcie produkującej dla armii firmie pozwolenia wodno-prawnego. Bez tego dokumentu Nitro-Chem nie może funkcjonować.
PRZECZYTAJ:Po pierwsze, nie szkodzić [DZIEŃ DOBRY]
Na razie jeszcze nic nie jest przesądzone. Małgorzata Walter, dyrektor Departamentu Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim, mówi, że termin rozprawy administracyjnej dopiero zostanie ustalony. A problem polega na tym, że Chemwik jest właścicielem sieci kanalizacyjnej oraz oczyszczalni „Kapuściska”. Nitro-Chem właśnie rurami Chemwiku odprowadza do „Kapuścisk” swoje ścieki. Spółka zainwestowała olbrzymie pieniądze w ochronę środowiska. Mimo to Chemwik twierdzi, że to, co odprowadza, nie spełnia norm. Konflikt się zaostrza. Ostatnio dochodzi nawet do… zdejmowania czujników.
- Nitro-Chem zobowiązany został do zainstalowania i eksploatacji urządzeń pomiarowych, służących do określenia ilości i jakości ścieków przemysłowych, na żądanie właściciela urządzeń kanalizacyjnych - wyjaśnia Robert Marcińczyk, prezes Chemwiku. - Niestety, Nitro-Chem zignorował postanowienia zapisane w umowie i pomimo że upłynęły już wszystkie umowne terminy - do tej pory nie zainstalował urządzeń do ciągłego pomiaru ilości i jakości ścieków odprowadzanych do kanalizacji Spółki Chemwik!
Prezes Marcińczyk przytacza incydent z końca kwietnia br. 22 tego właśnie miesiąca pracownicy Chemwiku zamontowali po raz kolejny na okres weekendu tzw. próbopobierak w studni kanalizacyjnej, zlokalizowanej poza terenem Nitro-Chemu. Kiedy trzy dni później chcieli go zabrać, okazało się, że urządzenie… zginęło wraz z próbkami. Kradzież zgłoszono policji.
- Jeśli prawdą ma być twierdzenie, że teraz już ponad 80 procent wszystkich zanieczyszczeń pochodzących z Nitro-Chemu to jedynie ścieki bytowe, to nieodparcie nasuwa się pytanie, dlaczego ta spółka tak uporczywie uchyla się od zakupu i zamontowania urządzeń pomiarowych - dopytuje prezes Marcińczyk.
Tomasz Ptaszyński, prezes firmy zbrojeniowej, wyjaśnia wszystko w bardzo prosty sposób: - Zapisy umowy z Chemwikiem jasno mówią, że monitoring instalowany i prowadzony jest po wcześniejszym powiadomieniu i w naszej asyście - nie było ani jednego, ani drugiego. Zdemontowane urządzenie, o którego zainstalowaniu powiadomiła nas firma działająca w obrębie studni S-4, było nieopisane i nie było zabezpieczone przed dostępem osób trzecich. Zabezpieczyliśmy je przed ewentualnym zniszczeniem lub kradzieżą. Wymogi bezpieczeństwa związane z produkcją zbrojeniową są bardzo restrykcyjne i muszą być dotrzymywane. Do czasu zakończenia inwestycji, zgodnie z umową i pozwoleniem wodno-prawnym, prowadzimy monitoring bieżący, również korzystając z akredytowanego laboratorium. Niech podsumowaniem zarzutów Chemwiku będzie fakt, że zażądali wyjaśnień, dlaczego nasze ścieki są takie czyste... Spełniamy wszystkie zapisy umowy, pozwolenia wodno-prawnego oraz przepisów ochrony środowiska.
Radni z Komisji Gospodarki Komunalnej chcą wyjaśnień od prezydenta miasta.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć