Zobacz wideo: Zakaz wstępu obowiązuje do końca marca

Nie gaśnie spór miedzy gminą Osielsko, która odprowadza ścieki do oczyszczalni Fordon, a bydgoską spółka Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. MWiK uznaje, że osielsko odprowadza do oczyszczalni ścieki, mające charakter przemysłowych, co jest niezgodne z umową. Skierowały sprawę do sądu. Spór dotyczy niemałych pieniędzy, bo ponad miliona złotych.
Sąd stwierdził, że nie ma norm
25 października ubiegłego roku, podczas sesji Rady Gminy Osielsko, wójt Wojciech Sypniewski stwierdził - opierając się na wyroku sądowym - że ścieki komunalne nie podlegają żadnym normom. Wodociągi twierdzą, że jest inaczej. Sąd pierwszej instancji pozew bydgoskich Wodociągów oddalił.
Jest apelacja
- Spółka MWiK złożyła apelację od wyroku. W ocenie spółki stanowisko Sądu Okręgowego odnośnie rzekomego braku podstaw do naliczania opłat z tytułu dopuszczalnych parametrów zanieczyszczeń w ściekach jest nieprawidłowe, w szczególności nie uwzględnia charakteru umowy zawartej między MWiK a gminą Osielsko. Sprawa oczekuje w tej chwili na rozpoznanie w II instancji - informuje Stanisław Drzewiecki, prezes MWiK w odpowiedzi na interpelację Jarosław Wenderlicha, szefa klubu bydgoskich radnych PiS.
Trwają negocjacje
Pod koniec ub. roku Wodociągi zaczęły negocjować z Osielskiem. Wójt nie jest entuzjastą tej formy negocjacji, które obecnie toczą się między Gminnym Zakładem Komunalnym w Żołędowie a MWiK w Bydgoszczy. - Takie zespoły robocze spotykały się już w przeszłości w tej sprawie i nic z tego nie wynikało. Mam nadzieję, że ustalenia nie będą wyłącznie ustne, bo słowo jest ulotne. Wszystko musi być na piśmie - podkreślał Wojciech Sypniewski.
Kiedy Wodociągi uznały, że jakość ścieków nie odpowiada normom, zamknęły jeden z wylotów kolektora wzdłuż ulicy Leśnej w Osielsku. Według MWiK stężenia wskaźników zanieczyszczeń w ściekach są wyższe od dopuszczalnych wartości, co jest naruszeniem umowy. Wodociągi tłumaczyły, że obecny w ściekach siarkowodór niszczy system kanalizacyjny, a także zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców gminy i pracowników MWiK.
Na renowację zniszczonych w wyniku braku kontroli nad ściekami przemysłowymi studni kanalizacyjnych bydgoskie Wodociągi wydały już prawie 700 tys. zł. Władze gminy uznają z kolei, że nie ma możliwości, żeby z ich systemu kanalizacyjnego do oczyszczalni Fordon spływały ścieki o składzie tzw. przemysłowym. We wzorze nowej umowy oszacowano, ile metrów ścieków Osielsko może dostarczać na godzinę. Powyżej tego limitu ma płacić kary.
Zniszczona infrastruktura
"Odbiór i oczyszczanie takich ścieków wiąże się z dodatkowymi kosztami po stronie MWiK, w tym kosztami odtworzenia zniszczonej przez zanieczyszczenia infrastruktury MWiK " - zwraca uwagę Drzewiecki. - "Badania przeprowadzone przez MWiK jednoznacznie wskazują, że ścieki zaliczone do tej kategorii wytworzone przez podmioty prowadzące działalność usługową, handlową, magazynową sąd odprowadzane z gminy Osielsko i stanowią ok 33 procent całego strumienia. (...) Realny termin wypracowania dalszych zasad współpracy stron zależy przede wszystkim od istnienia woli współpracy po stronie gminy Osielsko.