Zobacz wideo: Torowisko na Kujawskiej z najdłuższym muralem w Bydgoszczy
Szlak Wodny in. Króla Stefana Batorego miał na celu wspieranie branży turystycznej i informację. Podczas ostatniej sesji Bydgoskiej Rady Miasta okazało się, że radny Kazimierz Drozd nie wiedział, że jest wiceprezesem stowarzyszenia. A koszty to 20 tys. zł dla Bydgoszczy rocznie.
- Wszystko miało się odbywać na szlaku im. Stefana Batorego – mówi Grzegorz Boroń, dyrektor Wydziału Zintegrowanego Rozwoju i Środowiska Urzędu Miasta Bydgoszczy. Bydgoszcz przystąpiła do stowarzyszenia "Szlak Wodny imienia Króla Stefana Batorego” trzy lata temu. Najpierw składka wyniosła 5 tys. zł, w ub. roku - już 20 tysięcy. W tym roku tyle samo. Szlak miał promować Bydgoszcz.
Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy wstrzymał tegoroczną wypłatę w wysokości 20 tysięcy złotych, bo nie było efektów.
Nie był to jedyny wydatek miasta za udział w stowarzyszeniach i związkach.
