Plac Piastowski to kolejny bydgoski rynek, czekający na kompleksowe rozwiązania. Handel czy rekreacja? A może obie funkcje?
Koncepcje trzy
Przypomnijmy, że od kwietnia 2015 r. obowiązuje umowa z nowym dzierżawcą targowiska. Zostało nim stowarzyszenie kupców Bydgoska Tradycja Bazarowa, a porozumienie podpisano na trzy lata. Co prawda w ramach obowiązującej umowy z dzierżawcą nie zaplanowano kompleksowego rozwiązania problemu placu, jednak pierwsze czynności już podjęto.
- Szykujemy się do wyburzenia pierwszego rzędu starych pawilonów - mówi „Expressowi” Sławomir Tomaszewski, prezes stowarzyszenia kupieckiego. - Jesteśmy już po rozmowach z miastem i mamy akceptację dla tego planu. Dzięki niemu w bazar wpuścimy - mówiąc obrazowo - więcej powietrza. Chcemy naszym klientom ułatwić poruszanie się po terenie targowiska. Z kolejnymi działaniami musimy się wstrzymać do czasu opracowania docelowej wizji przez miasto.
Plac Piastowski ma niepowtarzalny charakter. W naszym mieście nie ma drugiego podobnego - Sławomir Marcysiak
Stowarzyszenie proponowało miastu współpracę w tym względzie, włącznie z zatrudnieniem własnego architekta, jednak ratusz na to nie przystał. Wcześniej powstało opracowanie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, w którym zawarto trzy warianty koncepcji zagospodarowania dawnego placu św. Elżbiety, bo taką nazwę popularny „Piastowszczak” nosił przed powrotem Bydgoszczy do Polski.
Nie ignorować potrzeb
- To niepowtarzalny plac, o wyjątkowym w Bydgoszczy charakterze - podkreśla Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Ma piękny charakter placu małomiasteczkowego, z kościołem w centrum, a jednocześnie bardzo ciekawe elementy na swych pierzejach. To prawda, że dawniej pełnił funkcję przede wszystkim rekreacyjną, natomiast musimy pamiętać, że miejsca, podobnie jak ludzie, z wiekiem się zmieniają. Dziś trudno byłoby pozbawić plac Piastowski funkcji handlowej. Nie tylko dlatego, że bardzo łatwo zepsuć coś, co wytworzone zostało przez dziesięciolecia - jak nowa funkcja placu. Także dlatego, że dla okolicznych mieszkańców funkcjonujący bazar jest często związany z całym ich życiem.
PRZECZYTAJ:Który bydgoski salon ważniejszy? [DZIEŃ DOBRY]
Konserwator podkreśla, że ważne są nawet małe kroki, jak choćby uporządkowanie handlu na chodnikach, czy zapowiadane wyburzenie części pawilonów.
Kiedy możemy spodziewać się dalszych kroków?
Jeszcze w tym roku spodziewane są prace przy kolejnych kamienicach, okalających plac. Na to, co stanowi codzienną bolączkę, a więc nową nawierzchnię bazaru, poczekać będziemy musieli do kompleksowej rewitalizacji.
Niestety, nadal nieuregulowana jest kwestia działki pozostałej po stacji paliw. Propozycje ratusza w tej sprawie są na razie odrzucane.
Miejsce wielu tradycji
Rekreacja i handel
- Plac Piastowski pełnił i pełni ważną funkcję dla zachodniej kolejowej, jak czasem się ją określa, części Śródmieścia.
Od kilku lat, zbyt wolno w stosunku do oczekiwań, jednak plac i jego okolice zmieniają się. Coraz więcej kamienic zyskuje odremontowane elewacje, powoli zmieniają się ciągi komunikacyjne, jeszcze niedawno należące do najbardziej zniszczonych w centrum. Kosztem 850 tys. zł odnowione zostały jezdnie i chodniki na ul. Warszawskiej oraz nawierzchnia jezdni na ul. Śniadeckich. Na ulicach dochodzących do placu Piastowskiego sukcesywnie odtwarzana jest zieleń. W tym roku takie prace połączone z wymianą nawierzchni chodników zaplanowane zostały na ul. Chrobrego, również dochodzącej do placu.
