Zadłużenie Bydgoszczy przekroczy dopuszczalny poziom 60 proc. dochodów. Dlatego nie ma co liczyć na utwardzenie dróg osiedlowych, obniżkę ceny wody oraz aquapark.
<!** Image 2 align=none alt="Image 165658" sub="Katastrofalny stan finansów miasta nie pozwoli m.in. na przebudowę ulicy Deszczowej. Fot. Tymon Markowski">
Prezydent Rafał Bruski, podczas wczorajszej konferencji prasowej, przedstawił założenia tegorocznego budżetu miasta. Tak jak wielokrotnie już informowaliśmy, z powodu zaniżenia kosztów (o 15 proc.)
i zawyżenia przychodów, w kasie zabrakło 124 mln zł.
<!** reklama>
- Mój poprzednik polecił swoim dyrektorom ograniczenie kosztów o 15 procent - powtórzył prezydent Rafał Bruski, ujawniając, że z tego właśnie powodu w budżecie miasta zabrakło 124 mln zł. - Przy tak drastycznych ograniczeniach nie wprowadzono żadnych zmian organizacyjnych... Mówiło się na przykład, że karta miejska nas nic nie kosztuje, a okazało się, że musimy za nią zapłacić 12 milionów złotych.
Wskaźnik zadłużenia miasta wynosi prawie 60 proc. Niestety, prognozy mówią o tym, że może on być o 3-4 proc. wyższy. Stąd priorytetem budżetu musi pozostać zapewnianie sprawnego funkcjonowania miasta. Zdaniem prezydenta, należy także kontynuować rozpoczęte inwestycje, finansowane z unijnych funduszy, oraz ratować sport.
- Nie możemy przecież dopuścić do upadłości dwóch tak silnie związanych z Bydgoszczą klubów sportowych; „Polonii” i „Zawiszy” - oświadczył prezydent Rafał Bruski.
Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta, dodał, że oprócz zaniżenia kosztów, zawyżono dochody aż o 51,3 mln zł. Założono wyższe wpływy z dywidend (ok. 3,4 mln zł), dochody ze sprzedaży mienia komunalnego(25 mln zł) oraz wyższy o prawie 23 mln zł poziom dotacji.
Zatem prezydent Rafał Bruski musiał zmniejszyć o 114 mln zł środki przeznaczone na inwestycje. Pieniędzy nie wystarczy na np. na budowę dróg osiedlowych, remont ul. Gdańskiej, na odcinku do Czerkaskiej (zostanie wykonany tylko fragment do ul. Chodkiewicza), nie będzie dofinansowania do wody, przebudowy ulicy Deszczowej. Prezydent Rafał Bruski mówił też o planowym zerwaniu umowy z wrocławskim Miastoprojektem i rezygnacji z budowy aquaparku
w Myślęcinku.
Na liście inwestycji (oprócz rozpoczętych już budów współfinansowanych z RPO) realizowanych do 2013 r. znajdują się jeszcze; rewitalizacja Starego Rynku (17,8 mln zł) oraz bulwarów nad Brdą (29 mln zł), obiekty sportowe na Wyspie Młyńskiej (21 mln zł) i wprowadzenie inteligentnego systemu transportowego (69 mln zł).
- Jedynym sposobem na zwiększenie możliwości inwestycyjnych miasta jest zwiększenie przychodów, a to można osiągnąć jedynie przez ożywienie gospodarcze - stwierdził prezydent Rafał Bruski.
Radni opozycji ze zrozumieniem przyjęli niektóre cięcia w budżecie.
- To dobrze, że rezygnujemy z aquaparku. Niepokoi mnie jednak brak pieniędzy na budowę tramwaju do Fordonu - komentuje projekt radny Piotr Król, przewodniczący klubu PiS. - Brakuje mi elementów budujących aglomerację. Z budżetu została wykreślona budowa centrum egzaminacyjnego dla uczniów Zespołu Szkół Samochodowych. Obecnie egzaminy przeprowadzane są w toruńskim ośrodku. Dziwi mnie zwiększenie wydatków na promocję, ale tak najbardziej, to nie podoba mi się rezygnacja z dopłat do wody. Na to nasz klub raczej się nie zgodzi . Już mamy sygnały, że bydgoszczanie nie wytrzymują tej podwyżki.
Warto wiedzieć
*transport - brakowało 30,3 mln zł, uwzględniono 14,8 mln zł
*oświata - brakowało 31,7 mln zł, otrzyma 8,0 mln zł
*gospodarka mieszkaniowa - brakuje 28,9 mln zł.
*gospodarka komunalna - brakuje 12,6 mln zł.
*kultura fizyczna i sport - brakowało 6,9 mln zł, dostanie 2,5 mln zł
*pomoc społeczna - brakowało 5 mln zł i dostanie 5 mln zł.
