Dobiega końca współpraca „Renomy” z ZDMiKP w Bydgoszczy. Kontrolerzy tej firmy łapać będą gapowiczów tylko do końca maja. Później zastąpi ich inna firma z Wybrzeża.
ZDMiKP rozstrzygnął przetarg na kontrolę i obsługę należności za opłaty dodatkowe nałożone na gapowiczów. W przetargowe szranki stanęły tylko dwie firmy - sopocka „Renoma” i gdyński „Rewizor”.
- Oferta „Rewizora” była najkorzystniejsza finansowo. Co więcej, w postępowaniu przetargowym wymagaliśmy od firmy przeprowadzenia minimum 13 tys. kontroli rocznie. „Rewizor” zadeklarował, że będzie ich 15 tys. i to za niższą cenę - tłumaczy wybór oferenta Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Kontrolerzy „Rewizora” zaczną swoje działania w komunikacji miejskiej od 1 czerwca - tłumaczy rzecznik.
Trwa już rekrutacja pracowników, część kadry stanowić będą z pewnością dotychczasowi kontrolerzy z „Renomy”.
- Firma weźmie też na siebie całą buchalterię oraz obowiązek windykacji nałożonych opłat dodatkowych - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski. - Cała zwindykowana kwota zasilać będzie konto ZDMiKP. Kontrolerzy z kolei nie będą mieli płacone za złapanego gapowicza. Ten argument był często wykorzystywany przeciw kontrolerom i miał jakoby tłumaczyć ich zajadłość w nakładaniu kar dodatkowych - uważa rzecznik.
Firma „Rewizor” ma duże doświadczenie, usługi kontrolerskie wykonuje od 2003 roku. Jak zwykle w tej branży nie brakuje spięć z pasażerami. Po skargach wymieniono część kontrolerów, działających w miejskiej komunikacji we Włocławku. W Radomiu z kolei kontrolerzy spółki, która przegrała przetarg, nie chcieli pracować na warunkach „Rewizora”, uznając zaproponowane im warunki finansowe za skandaliczne. Na swoich stronach internetowych firma chwali się referencjami spółek, m.in. z MPK w Inowrocławiu i bydgoskiego PKS.