Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie przedszkole "Stokrotka" jest częściej zamknięte niż otwarte - grzmią rodzice. Wszystko przez Covid-19

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Rodzice dzieci z publicznego Przedszkola nr 70 "Stokrotka" w Bydgoszczy skarżą się, że placówka jest często zamykana, a oni mają problem, bo w trybie pilnym muszą organizować opiekę dla dzieci lub brać wolne w pracy.
Rodzice dzieci z publicznego Przedszkola nr 70 "Stokrotka" w Bydgoszczy skarżą się, że placówka jest często zamykana, a oni mają problem, bo w trybie pilnym muszą organizować opiekę dla dzieci lub brać wolne w pracy. Tomasz Czachorowski
Rodzice dzieci z publicznego Przedszkola nr 70 "Stokrotka" przy ul. Bielickiej w Bydgoszczy mają już dość. - Zapisaliśmy dzieci do przedszkola, a co rusz musimy organizować opiekę dla dzieci, bo przedszkole jest zamykane. My też pracujemy, a nie każdy ma możliwość pracy zdalnej - denerwują się.

Zobacz wideo: Sztuczne płuca Bydgoszczy pociemniały.

- Wiem, że czasy są "złe", bo pandemia, ale to chyba już przesada lub nadgorliwość - mówi jedna z mam. - Inne placówki jakoś pracują w miarę normalnie, a przedszkole "Stokrotka" już wielokrotnie od października ub. roku było zamykane. Mam też dziecko w żłobku i taka sytuacja zdarzyła się tam tylko raz, a tu bardzo często.

- To prawda - wtóruje je inna z mam. - Dzieci pochodzą tydzień do przedszkola, maksymalnie 1,5 tygodnia i znów sytuacja się powtarza. To staje się uciążliwe. To nie tylko mój problem, ale wielu rodziców, którzy mają dzieci w tym przedszkolu.

Rodzice dzieci z Przedszkola nr 70 "Stokrotka": - To staje się uciążliwe. Nie każdy z nas może pracować zdalnie

Na dowód rodzice przypominają, że tylko w tym roku od 20 do 25 stycznia z powodu zachorowania na Covid -19 pracownika obsługi przedszkole było zamknięte. Dzieciom zalecany był nadzór epidemiologiczny. Przedłużono go do 29 stycznia br. i w tym czasie nadal przedszkole było nieczynne, a zajęcia odbywały się online.

Nie każdy może pracować zdalnie. Nie każdy ma też dziadków. Czy w naszym przedszkolu jest aż tak niebezpiecznie, że trzeba je tak często całe zamykać? - pytają rodzice dzieci z Przedszkola nr 70 "Stokrotka".

- 26 lutego br. znów dowiedzieliśmy się, że z uwagi na zachorowanie pracownika na Covid-19 przedszkole do 5 marca włącznie jest nieczynne - mówi nasza Czytelniczka. - A od 6 do 12 lutego nasza grupa była na kwarantannie, bo koronawirusa stwierdzono u jednego z dzieci. Tu rozumiemy sytuację, bo był bezpośredni kontakt, ale czy za każdym razem, gdy zachoruje pracownik trzeba zamykać całe przedszkole?

Rodzice skarżą się też, że często o tym, że przedszkole ma być nieczynne dowiadują się o godz. 20 lub 21.

- Jak poinformować pracodawcę o tej godzinie, że musimy zostać w domu? Co my rodzice mamy robić w takiej sytuacji? Skąd brać opiekę na dziecko? - pytają. - Nie każdy może pracować zdalnie. Nie każdy ma też dziadków.

Dyrekcja Przedszkola nr 70 "Stokrotka": - Decyzję podejmuje sanepid, musimy się do niej stosować

Decyzję w sprawie zamknięcia przedszkola z uwagi na Covid-19 podejmuje sanepid.

- Jeśli rano pracownik informuje mnie, że został skierowany na test, a wieczorem ma wynik pozytywny, to kontaktuję się z sanepidem i to właśnie inspektorzy sanitarni decydują - mówi Elżbieta Radzikowska, dyrektor Przedszkola nr 70 "Stokrotka". - Powiadamiamy rodziców różnymi kanałami: najpierw telefonicznie, mailowo, potem zamieszczamy informację na stronie internetowej przedszkola. By wiadomość jak najszybciej trafiła do rodziców, uruchamiamy wszystkich nauczycieli i to często w ich czasie wolnym. Informację przekazuję też do ratusza i kuratorium oświaty. Zaznaczę, że część zamknięć przedszkola była spowodowana nie tylko chorobą pracowników na Covid-19, lecz samych dzieci. Niestety, nie zawsze do przedszkola przyprowadzane są maluchy zdrowe, choć o to apelujemy. Mieliśmy też przypadek, że dziecko miało być tylko przeziębione, a miało Covid-19.

Dyrektor Elżbieta Radzikowska podkreśla, że na pewno taka sytuacja jest uciążliwa dla rodziców.

- Rozumiemy to, ale musimy stosować się do decyzji sanepidu - twierdzi pani dyrektor. - Nasze działania mają na celu troskę o zdrowie dzieci i pracowników. Po każdym zamknięciu przedszkola przeprowadzane jest odkażanie metodą zamgławiania powierzchni. Może warto, by rodzice wiedzieli, że gdy na Covid-19 zachorował pracownik kuchni i obsługa kuchni musiała pójść na kwarantannę, ratusz w błyskawicznym tempie pomógł nam zorganizować zastępstwo. Posiłki przygotowywały dwie osoby z SP nr 30, które oddelegowano do naszej placówki. W przeciwnym razie przedszkole trzeba byłoby zamknąć.

Ratusz wyjaśnia: Przedszkole nr 70 "Stokrotka" nie jest wyjątkiem

Ratusz zaznacza, że w przypadku Covid-19 procedura w Przedszkolu nr 70 "Stokrotka" nie odbiega od tych stosowanych w innych placówkach. Od początku 2021 r. zawieszone były już zajęcia we wszystkich grupach w Przedszkolach nr: 6, 16, 34, 33 (dwukrotnie), 43, 26, 70 (trzykrotnie), 48 (trzykrotnie), 59 (dwukrotnie), 31, 19. Ponadto zawieszane były zajęcia w poszczególnych grup w Przedszkolach nr: 66, 1 (czterokrotnie), 61 (trzykrotnie), 48 (dwukrotnie), 59, 28, 24, 9, 70, 33 (dwukrotnie), 7, 6, 58, 68, 31 oraz w oddziałach zerowych w SP nr 19 i ZS nr 16. Wielokrotnie zawieszane były także zajęcia oddziałów klas 1-3 szkół podstawowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo