Bydgoskie licea spadają z rankingowych schodów

Zobacz wideo: Tak znikał wiadukt przy Wojska Polskiego w Bydgoszczy.

Z jednej strony posiadałam miękką wiedzę rodzicielską o różnych mankamentach systemu nauczania (jak np. to, jak dodatkowe zajęcia opłacane przez rodziców wpływają na wyniki maturalne - od wyciągania matematyki z piwnicy po ściąganie angielskiego z chmur), z drugiej miałam intensywny kontakt z nauczycielami komentującymi (głównie krytycznie) wszelkie zestawienia typu najlepszy/najgorszy. Nie da się jednak ukryć, że przez wszystkie te lata ranking sporządzany przez „Perspektywy” wyrobił sobie markę narzędzia najbardziej merytorycznego - i pod względem stosowanych kryteriów, i ciała opiniującego.

Więc jednak z pewną przykrością należy odnotować, że bydgoskie licea ogólnokształcące, z roku na rok spadają ze schodków tego zestawienia. W tym roku, można by rzec - wręcz z hukiem. Kilkadziesiąt miejsc do tyłu renomowanego VI LO, a miejsca wokół 200. dla „salezjanów” i „jedynki” powodów do dumy miastu wielkości Bydgoszczy nie dają. Na nasze, lokalne, szczęście, mamy ciągle piękną kartę „elektronika”. Według mnie, warto wyciągać obiektywne wnioski, a nie udawać, że ta lista nie istnieje.