Bydgoski ratusz razem z wyższymi opłatami za podatek od nieruchomości wysyła ulotki o Polskim Ładzie

Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

Od stycznia podatek od nieruchomości w Bydgoszczy poszedł w górę. Nowe stawki podatku od nieruchomości w Bydgoszczy będą zgodne z górnymi stawkami ustalonymi przez ministra finansów na 2023 rok. Podwyżka spowoduje wpływ do budżetu Bydgoszczy wyższy o 23 mln zł. Radni PiS złożyli wniosek, żeby podatek podnieść dopiero od 1 stycznia 2024 roku. Nie zyskał akceptacji Rady Miasta.

Razem z nowymi stawkami - ulotka o Polskim Ładzie

Mieszkańcy Bydgoszczy dostają z ratusza informacje o nowych stawkach, które muszą zapłacić. W kopertach z informację są ratuszowe ulotki, które wskazują jednoznacznie: "Podatek od nieruchomości w całości trafia na finansowanie potrzeb mieszkańców Bydgoszczy. Do Budżetu Państwa wpływa kilkadziesiąt podatków i opłat." Nagłówek nad wykresem zawierającym wskazania o stratach budżetu miasta po wprowadzeniu Polskiego Ładu brzmi: "Z powodu Polskiego Ładu Miasto Bydgoszcz jest biedniejsze o ok. 300 mln zł każdego roku".

Ulotka - jak twierdzi Krystian Frelichowski, bydgoski radny PiS - spowodowała, że dostaje on dziesiątki telefonów i majli opd oburzonych mieszkańców. Jeden z nich zwraca uwagę, że Polski Ład działa od lipca 2021 roku, a w ulotce jest wskazanie na rok 2019. "Na tym Miasto skonstruowało swoja fałszywa narrację" - brzmi majl od jednego z bydgoszczan.

Frelichowski w interpelacji zapytał, ile kosztowała akcja, kto opracował dane, jaki jest cel dostarczania tych ulotek i czy miasto stać na takie wydatki.

Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy poinformował, że koszt druku materiałów wyniósł dokładnie 8.548,50 zł. "Miasto nie poniosło żadnych dodatkowych kosztów w związku z kolportażem ulotki. Tekst został opracowany na podstawie wyliczeń z budżetu Miasta Bydgoszczy. Celem kolportowanego materiału jest informowanie o stratach Miasta z powodu Polskiego Ładu" - odpowiada Sztybel.

- Jest to transparentność wobec mieszkańców miasta. Gdyby nie polityka obecnego rządu, podatki nie musiałyby iść[i] tak mocno w górę [/i]- mówi "Expressowi Bydgoskiemu" Jakub Mikołajczak, szef klubu radnych PO.

Krystian Frelichowski stwierdza wprost, że odpowiedź na jego interpelacje nie jest pełna. - Złożyłem drugą, w której domagam się konkretnych odpowiedzi - mówi. - 5 tysiąca złotych to są tylko koszty druku, ale kto przygotował ulotkę graficznie - tego się nie dowiedziałem.

Frelichowski twierdzi, że ulotka jest już elementem kampanii wyborczej. - Ta kampania trwa już od dawna - mówi.

Grażyna Szabelska, wiceprzewodnicząca klubu PiS potwierdza to stanowisko.

- To jest zwyczajna propaganda ratusza, żeby pokazać, że rząd jest zły. To jest tak samo, jak wykorzystywano tablice ITS, żeby nagłośnić imprezę i obecność prezydenta Trzaskowskiego. Wysiadłam z tramwaju na rondzie Jagiellonów i od razu na trzech tablicach był Trzaskowski - mówi Grażyna Szabelska, wiceprzewodnicząca klubu radnych PiS.

Nowe stawki podatku Rada Miasta Bydgoszczy podniosła pod koniec ub. roku. Zwolnienia od podatków wciąż istnieją, ale główne stawki wyglądają tak:

• dla budynków mieszkalnych – z obowiązującej 0,89 zł podwyższono do 1,00 zł od 1m2 powierzchni użytkowej;
• związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – z obowiązującej 25,74 zł podwyższono do 28,78 zł;
• budynków gospodarczych nie związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – z obowiązującej8,68 zł podwyższono do 9,71 zł.