https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoski Budżet Obywatelski szansą na nowy chodnik czy wiatę przystankową? Dyskusja o sensie programu

Jarosław Więcławski
Bardzo wysłużona alejka w parku na Kapuściskach w tym roku doczekała się remontu. Inwestycję mieszkańcy wybrali w ramach BBO
Bardzo wysłużona alejka w parku na Kapuściskach w tym roku doczekała się remontu. Inwestycję mieszkańcy wybrali w ramach BBO Michał Sierek/archiwum
Do 30 czerwca mieszkańcy Bydgoszczy mogą zgłaszać projekty do 12. edycji Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Podobnie jak w poprzednich latach już na tym etapie program budzi emocje. Dyskusja dotyczy m.in. tego, jakich projektów nie powinno się zgłaszać do BBO.

Do podziału jest blisko 16 mln zł. Projekty podobnie jak w ubiegłym roku zgłaszane są w czterech kategoriach: osiedlowe, ponadosiedlowe, społeczne i mikroprojekty osiedlowe. Każdy mieszkaniec może zgłosić maksymalnie 12 zadań, po 3 w każdej z nich. Jak wcześniejsze edycje, ta również była poprzedzona konsultacjami społecznymi. Do końca czerwca organizowane są dyżury konsultacyjne oraz warsztaty pisania wniosków. Kolejnym etapem będzie weryfikacja obywatelska (do 15 września), a samo głosowanie odbędzie się od w dniach 4-30 listopada.

Na profilu BBO pojawiły się wpisy z grafikami, na których prezentowane są przykładowe wyceny zadań, co pozwala lepiej ustalić planowany koszt inwestycji. Przykładowo: remont chodnika – 230 zł/mkw., doświetlenie przejścia dla pieszych – 70 tys. zł, hotel dla owadów – 10 tys. zł, ławka bez oparcia i z oparciem – od 2 do 3,5 tys. zł, a wiata przystankowa od 13 do 15 tys. zł.

– Żeby wiata przystankowa była w gestii obywateli i ich głosowania. Żeby łąka kwietna nie mieściła się w zakresie prac Zieleni Miejskiej. Długo bym tak mogła, bo mam wrażenie, że jak coś nie zostanie wpisane w konkurs BBO, to nie powstanie z inicjatywy włodarzy miasta – komentuje bydgoszczanka.

Bezpieczeństwo na drodze, przejścia dla pieszych to są zadania miasta, a nie budżetu obywatelskiego. Wstydu nie macie – napisała pod jednym z postów Karolina Kozłowska z Razem Bydgoszcz. Dodatkowy aspekt to odpowiedzi na uwagi mieszkańców na np. dziurawe jezdnie czy drogi gruntowe. W przypadku zgłoszenia tego przez aplikację Dbamy o Bydgoszcz, niektórzy dostają odpowiedzi, że mogą zgłosić zadanie do BBO.

Ostatnia szansa

Projekty dotyczące chodników czy jak w jednej z ostatnich edycji studzienek kanalizacyjnych cieszą się sporym zainteresowaniem mieszkańców. Paweł Górny uważa, że to jedynie dowód na desperację bydgoszczan, którzy często wyczerpali inne możliwości na realizację wybranej inwestycji.

– Czy walka na głosy pomiędzy mieszkańcami powinna dotyczyć chodnika? Mamy konkurować, który jest ważniejszy? To nie niesie za sobą żadnych pozytywnych zmian społecznych. Takie projekty nie mają wiele wspólnego z budżetem obywatelskim – stwierdza Paweł Górny, przewodniczący Bydgoskiego Ruchu Miejskiego.

– Wiadomo, że zadania BBO muszą być zadaniami własnymi gminy. Są jednak takie, które są podstawowe i niezbędne: komunikacja miejska, chodniki, odśnieżanie dróg, kanalizacja, a są takie, które są dodatkowe. Budżet nie powinien zastępować podstawowych, a służyć dodatkowym – dodaje.

Odpowiedzi z jednostek miejskich na pisma mieszkańców, rad osiedli, w aplikacji Dbamy o Bydgoszcz, „proszę zgłosić to do BBO”, są skandaliczne. Mieszkaniec po to zgłasza to do jednostki, aby dowiedzieć się, czy ona może to zrobić i powinno się odpisać, czy to zrobi, a jeśli nie, dlaczego. To tak jakby sugerowano założenie zrzutki na wykonanie inwestycji, za którą przecież odpowiada dana jednostka – mówi Paweł Górny.

Społecznik zwraca uwagę, że w regulaminie najnowszej edycji BBO ograniczono rolę Rady ds. Partycypacji Społecznej. Dotychczas była drugą instancją w przypadku braku uchwał oceniających projekty przygotowywanych przez rady osiedla, a obecnie to zniesiono. W nowych statutach rad osiedli zaznaczono, że te będą miały obowiązek odpowiedzi w tej sprawie. Na razie jednak wciąż nie przeprowadzono do nich wyborów i nie wiadomo, kiedy to nastąpi. W przypadku braku ich opinii, nie będzie innego organu, który może je zastąpić.

Więcej zieleni

– Takie projekty jak chodniki, ulice osiedlowe, studzienki kanalizacyjne, nie powinny się znaleźć w BBO. Z chodnikami powinna być ogólnodostępna lista, kiedy i gdzie planowany jest remont czy budowa. Remonty skwerów czy parków – jestem za zgłaszaniem – uważa Wojtek Fulara z Gardening Club Bydgoszcz.

Jak ktoś czeka 20 lat na chodnik, wiadomo, że to wygra z posadzeniem np. kilku drzew. Dlatego powinien być zielony budżet, bo miasto ciągle się rozbudowuje, terenów zielonych jest coraz mniej, a dbanie o te, które są powinno być priorytetem – stwierdza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski