Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt w karetce pogotowia. Oskarżają dyrekcję o niegospodarność

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Bydgoskie pogotowie ma 5 zespołów specjalistycznych i 11 zespołów podstawowych. Piotr Babiak stoi obok nowej karetki typu „S”. W tle widać karetkę typu „P"
Bydgoskie pogotowie ma 5 zespołów specjalistycznych i 11 zespołów podstawowych. Piotr Babiak stoi obok nowej karetki typu „S”. W tle widać karetkę typu „P" Tomasz Czachorowski
Grupa ratowników medycznych, zatrudniona w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy, boi się o pacjentów i swoją przyszłość.

- Prosimy o pomoc - mówi ratownik medyczny, pracujący w bydgoskim pogotowiu ratunkowym. - Dyrektor chce zlikwidować karetkę „S”, która stacjonuje na terenie „Zachemu”. Czy mieszkańcy o tym wiedzą, że nie będzie już lekarza pogotowia w rejonie Kapuścisk i Wyżyn?
[break]
Ratownicy oskarżają dyrektor o niegospodarność
- uważają, że kupiono dwie za drogie karetki. Jak twierdzą, kosztowały 700 tys. zł, a mogły 500 tys.
- Można było kupić trzy, a nie dwie - argumentują. - Te karetki są niepraktyczne. Nie ma w nich drzwi łączących kabinę kierowcy z pomieszczeniem, w którym jest chory. Nikt nie chce nimi jeździć, bo personelowi zbiera się na wymioty.
Ponadto nasi rozmówcy uważają, że nosze zamontowano po złej stronie.
- Dlaczego lekarze dostali po 5 złotych na godzinę podwyżki, a my nie? - pytają. - Kieruje nami konsultant wojewódzki, który nas straszy i każe pisać raporty, a sam wysyła karetkę po koleżankę na drugi koniec Polski.
Ratownicy boją się o pracę. Twierdzą, że zastąpienie karetki „S” ambulansem „P” wywoła falę zwolnień. Dyrekcja pogotowia odrzuca wszystkie argumenty ratowników medycznych.

- Każda zmiana budzi opór. Tym razem szczególny, bo kupiliśmy zbyt dobry i zbyt nowoczesny sprzęt - wyjaśnia Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. - Nosze znajdują się po drugiej stronie, ponieważ ponad 90 procent ludzi jest praworęcznych. Dzięki temu lekarz może wykorzystać w pełni swoje umiejętności. W ambulansach nie ma drzwi, ponieważ załoga, oprócz kierowcy, powinna być w przedziale medycznym. W starych karetkach drzwi służą do pogaduszek. Natomiast tak niemądrego argumentu jak ten, że komuś się zbiera na wymioty, jeszcze nie słyszałem. Jeśli ktoś ma klaustrofobię, to nie powinien być ratownikiem.
Krzysztof Tadrzak uważa, że cena ambulansu zawsze jest dyskusyjna, bo można kupić taniej, zwłaszcza że ceny samochodów różnych marek są porównywalne. Z wyposażeniem jest inaczej - sprzęt służących ratowaniu życia jest bardzo drogi.
- Można kupić chińszczyznę lub sprzęt z najwyższej półki - mówi dyrektor pogotowia.
Karetka „S” ma rzeczywiście zniknąć z „Zachemu”. Pierwszym powodem jest koszt utrzymania. „Eski” przynoszą średnio 300 tys. zł straty, karetki „P” dają 200 tys. zł zysku rocznie.
- Liczbę ambulansów „S” ustala wojewoda z ministrem zdrowia. Decyzja nie leży w gestii dyrektora - tłumaczy Krzysztof Tadrzak. - Wojewoda postanowił zmniejszyć nam liczbę karetek „S” na korzyść ambulansów „P”, ponieważ zmierzamy do systemu paramedycznego i nie chcemy zwalniać ratowników.
Ich pracą kieruje Przemysław Paciorek, wicedyrektor WSPR, konsultant wojewódzki. Uważa, że wyposażenie nowych ambulansów jest optymalne, ponieważ członkowie zespołu znajdują się blisko chorego, siedzą w fotelach, są przypięci pasami i wszystko mają w zasięgu ręki.
- Decydując się na takie rozwiązanie, kierowałem się dobrem pacjenta - oświadcza Przemysław Paciorek. - Natomiast koleżanka, o której wspomnieli ratownicy, była oddziałową intensywnej terapii szpitala im. Jurasza i to nie ją wiozłem. Zadzwonił lekarz z Olkusza, że ma w Poddębicach swoją podwładną, ciężko poszkodowaną w wypadku. Tam nie mogli jej pomóc, zrobiłem to ja. Kobieta była połamana, miała odmę, trafiła na intensywną terapię. To cud, że nie umarła. Jeśli stracę pracę z tego powodu, będę z tego dumny. Nie zamierzam zwalniać ratowników. Zaproponuję im dodatkowe szkolenie, po którym będą mogli prowadzić ambulans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!