Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buldożery zryły grodzisko

Zbigniew Kowalewski
Niszczono średniowieczny gród, bo dwa urzędy opierały się na dwóch różnych przepisach. Ostatecznie w Pawłówku siedzą archeolodzy, ale sprawa trafiła do ministerstwa i sądu.

Niszczono średniowieczny gród, bo dwa urzędy opierały się na dwóch różnych przepisach. Ostatecznie w Pawłówku siedzą archeolodzy, ale sprawa trafiła do ministerstwa i sądu.

Na skrzyżowaniu w podbydgoskim Pawłówku, kilkaset metrów obok mieszczącej się tu dzisiaj stacji benzynowej, było grodzisko. Datowano je na X-XI wiek. Ewa Piekarska, geolog z bydgoskiego Starostwa Powiatowego, dwa lata temu zgodziła się na wydanie koncesji na uruchomienie tam... żwirowni. <!** reklama>

Inwestycja ruszyła z kopyta. Część terenu zniwelowano, żwir zaczęto wywozić na miejsca budów.

- Jeden z archeologów przejeżdżał tamtędy przypadkiem - opowiada Ewa Brzozowska, szefowa bydgoskiej filii Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Wszedł na teren i zobaczył zabytkowe fragmenty ceramiki i średniowieczne przedmioty metalowe... W ten sposób dowiedzieliśmy się o wszystkim.

Ewa Brzozowska mówi, że teren grodziska nie był wpisany do rejestru zabytków, ale był w tzw. indeksie, czyli także podlegał ochronie konserwatorskiej. - Co prawda część tego terenu zniszczono już w dwudziestoleciu międzywojennym podczas budowy linii kolejowej, ale wciąż był to obszar interesujący archeologicznie - mówi Brzozowska.

- To nie my wydawaliśmy taką decyzję, gdyby ode mnie to zależało, do czegoś takiego by nie doszło - nie ukrywa Jan Wach, wójt Sicienka, na którego terenie leży grodzisko.

Szefowa bydgoskiej filii WUOZ mówi, że zgodnie z prawem, przed rozpoczęciem inwestycji urząd musiałby wydać pozwolenie archeologiczne na uruchomienie żwirowni, a także zbadać obszar inwestycji.

- Tego obowiązku nie dopełniono, dlatego urząd wstrzymał inwestycję wydając decyzję administracyjną - mówi Brzozowska.

Właścicielka żwirowni decyzji nie uznała i odwołała się od niej do ministra kultury. - Ministerstwo uznało moją opinię i uchyliło decyzję konserwatora - mówi Ewa Piekarska, geolog powiatowy. - Podstawą wydania mojej decyzji była ustawa o górnictwie. Poza tym - obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków.

Okazuje się, że wojewódzki konserwator opiera się... na innych przepisach. - Ustawa o ochronie zabytków działa na podstawie prawa budowlanego, nie górniczego. Tak orzekł nasz prawnik - mówi Ewa Brzozowska.

Efekt przepychanki jest taki, że właścicielka żwirowni musiała zwolnić ludzi i sprzedać maszyny. Rozpoczęła także negocjacje z wojewódzkim konserwatorem zabytków. - Niestety, żąda od nas niemałego odszkodowania - nie ukrywa Ewa Brzozowska. - Wojewódzki konserwator zdecydował jednak, że nie poniesiemy kosztów, zwłaszcza że już drugi sezon z naszych środków finansujemy prace na terenie grodziska.

Jak wiemy nieoficjalnie, właścicielka żwirowni żąda od konserwatora 80 tysięcy złotych odszkodowania, jako zadośćuczynienia strat po zamknięciu firmy. Sprawa - jak wiemy nieoficjalnie - trafiła do sądu.

Na terenie grodu w Pawłówku wciąż pracują archeolodzy z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu. Także tam znaleziska są konserwowane. Na razie - w związku z tą sprawą - żaden urzędnik nie zapłaci z własnej kieszeni za błąd na podstawie przyjętej przez Sejm w grudniu ubiegłego roku ustawy o odpowiedzialności urzędniczej. Nie doszło do zaniechania lub rażącego naruszenia prawa powodującego szkody ponoszone przez skarb państwa.

- Nasze przepisy są pełne sprzeczności - stwierdza Ewa Piekarska.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175435" sub="Kiedyś w Pawłówku było średniowieczne grodzisko. Potem żwirownia. Teraz - trochę późno - pracują tu archeolodzy
Fot. Tadeusz Pawłowski">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!