https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budują, a inwestycja leży

Włodzimierz Szczepański
Kierowcy powinni uważać na węźle trasy S5 w Stryszku. Rozpoczęła się budowa ostatniej łącznicy, jednak na tym nie koniec utrapień z kontynuowaniem tej inwestycji.

Kierowcy powinni uważać na węźle trasy S5 w Stryszku. Rozpoczęła się budowa ostatniej łącznicy, jednak na tym nie koniec utrapień z kontynuowaniem tej inwestycji.

<!** Image 2 align=right alt="Image 145891" sub="Wczoraj nasz reporter sprawdził, jak się jeździ po zmianie organizacji ruchu na węźle w Stryszku. Nie było łatwo... Fot. Radosław Sałaciński">Wczoraj w południe drogowcy z trudem przełożyli nowe znaki. Wiatr szarpał dużymi blaszanymi powierzchniami. Na wiadukcie stanął największy znak. Na żółtym polu czarną farbą zakreślono trzy pętle, które układają się w koniczynę. Teraz jadący z Białych Błot do Inowrocławia muszą pokonać trzy tzw. łącznice, aby w końcu znaleźć się na właściwej drodze. Część kierowców już narzeka. - No, trzeba nakręcić się na tych pętlach. Wydaje mi się, że ci mniej uważni mogą pogubić się na tych kółkach. Nie jest to zbyt dobrze oznaczone - uważa pan Marian, kierowca tira, który zatrzymał się na stacji Shela.

Zdaniem kolejnych kierowców, węzeł na węźle może zmylić niejednego właściciela aut.

- Będą wymuszać pierwszeństwo. Sądzę, że trochę natłucze się tutaj reflektorów. Nie rozumiem, dlaczego nie powstały najpierw węzły, a później trasa - uważa użytkownik czerwonego fiata.

<!** reklama>Na żółtym znaku widać, że jedna pętla jest niedomknięta. Właśnie wczoraj w tym miejscu pojawił się ciężki sprzęt budowlany. Robotnicy rozpoczęli profilowanie łącznicy. Dlaczego dopiero teraz?

- Najpierw oddaliśmy trasę do użytku, aby kierowcy mogli już z niej korzystać i to znacznie wcześniej niż zaplanowano. Teraz wykonawca wszedł na plac budowy, wcześniej niż to było zakładane, dokładnie o miesiąc. Prace idą zgodnie z harmonogramem. Opóźnień nie ma - tłumaczy Tomasz Okoński z bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

<!** Image 3 align=right alt="Image 145891" sub="Fot. Milena Wojtkowiak">W ubiegłym roku powstały nowe wiadukty nad pobliskimi torami kolejowymi. Teraz doprowadzona zostanie do nich łącznica. Prace mają potrwać do końca maja. Modernizacja trasy pochłonie łącznie 400 mln zł. Jednak GDDKiA zapewnia, że ma kolejne 3 miliardy złotych na kontynuowanie budowy trasy S5, w tym z Bydgoszczy do Nowych Marz. - Jesteśmy za wariantem obwodnicowym, aby Bydgoszcz otoczyć drogą. Czekamy jednak wciąż na warunki z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, jakim musimy sprostać przy inwestycji - przekonuje Okoński.

Gdy je dostaną, po roku projektowania ruszyłyłaby inwestycja. Drogowcy zapewniają, że wystarczą im dwa lata, czyli 2012-2013, na wywiązanie się z tego zadania. Pieniądze pochodzą głównie z unijnego budżetu, a Unia też nie będzie czekała w nieskończoność na uściślanie planów. Tymczasem w Regionalnej Dyrekcji Dróg w Bydgoszczy twierdzą, że w sprawie wydania decyzji środowiskowej nic się nie zmieniło od dwóch lat. - Wciąż czekamy na uzupełnienie raportu przez drogowców - kwituje Włodzimierz Ciepły, dyrektor RDOŚ.

Jeszcze na niedawnym spotkaniu z wyborcami prezydent Konstanty Dombrowicz mówił, że również liczy na rychłą decyzję w sprawie trasy. Chciałby, aby trasa przecięła miasto.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski