Brutalny gwałt. Kobietę porwano z przystanku

Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód nie udziela na temat sprawcy gwałtu z 13 grudnia zbyt wielu informacji. Wiadomo jedynie tyle, że na razie nie ogłoszono nikomu zarzutu w tej sprawie.

Czy jest jakiś podejrzany, czy ktoś został zatrzymany? Na to pytanie prowadzący śledztwo również nie odpowiadają.

PRZECZYTAJ: 6-latek potrącony śmiertelnie w centrum Bydgoszczy

- To podyktowane jest wyłącznie dobrem postępowania - wyjaśnia prokurator Tomasz Sobczak z Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód. - Mogę tylko powiedzieć, że do takiego przestępstwa rzeczywiście doszło. - Od 13 grudnia prowadzimy postępowanie w sprawie gwałtu ze szczególnym okrucieństwem w jednej z miejscowości gminy Lubicz. To przestępstwo było również połączone z pozbawieniem tej kobiety wolności.

Na razie wiadomo, że do gwałtu doszło 13 grudnia w miejscowości Rogówko. Kobieta stała na przystanku. W pewnym momencie ktoś podjechał samochodem i wciągnął kobietę siłą do środka auta.

Drzwi samochodu zostały zablokowane i ofiara gwałtu została wywieziona w jakieś odludne miejsce. Tam była wielokrotnie gwałcona i przez pewien czas przetrzymywana w tym aucie. To wszystko trwało kilkadziesiąt minut.

Jak ustaliliśmy, prowadzący śledztwo nie wykluczają, że sprawcą tego gwałtu mogła być osoba, którą już raz skazywano za takie przestępstwo. Teraz wyszła na wolność i znów to zrobiła. Ale to oczywiście tylko jedna z wersji.