https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brda przybiera przez rośliny i Zalew Koronowski

(BOB)
Zalane bulwary nad rzeką to na razie jedyna oznaka przybierającej wody w Bydgoszczy. Na szczęście prognozy są pomyślne.

Zalane bulwary nad rzeką to na razie jedyna oznaka przybierającej wody w Bydgoszczy. Na szczęście prognozy są pomyślne.

<!** Image 2 align=none alt="Image 176156" sub="Poziom wody w Brdzie jest tak wysoki że okolice MediaMarkt zalała woda. Fot. D. Bloch">

Po raz kolejny bulwary nad Brdą w okolicach dworca PKS są zamknięte dla przechodniów. Wylała Brda, ale w ciągu najbliższych kilku dni poziom wody powinien raczej opadać.

<!** reklama>

W zeszłym roku jednak trwały kompetencyjne spory, do kogo należy zalany chodnik, a więc kto powinien zając się usunięciem wody z tego miejsca. W tym roku takich problemów już nie ma.

Skąd tak wysoki poziom wody w Brdzie? - Zarządzający Zalewem Koronowskim zdecydowali się na spuszczanie większej ilości wody, by zabezpieczyć się przed ewentualnymi przyborami w przyszłości - mówi Adam Ferek, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego. - Jest i kolejny problem, roślinność w Brdzie. Gdyby taką samą ilość wody zrzucono z Zalewu Koronowskiego zimą, Brda by tego nawet nie odczuła. Teraz roślinność blokuje wodę i skutek doskonale widać. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, który jest odpowiedzialny za koszenie roślinności, wykonał minimum prac. Wykosił trasę żeglugową, by ta odbywała się bez problemów, ale boki rzeki zarasta roślinność. Gdy interweniowaliśmy, dowiedzieliśmy się, że problem jest znany, ale nie ma pieniędzy na jego usunięcie.

- Większe podtopienia występują u nas bardzo rzadko. Chodzi głównie o bulwary nad Brdą. Instytucje czy firmy znajdujące się w jej pobliżu też same się zabezpieczają, nie ma tam sytuacji alarmowych - podkreśla Tomasz Paczkowski, zastępca komendanta PSP w Bydgoszczy. - Interweniujemy głównie, gdy nadchodzi gwałtowne załamanie pogody i intensywne opady - przyznaje strażak. - Jak zawsze, na skrzyżowaniu ulicy Glinki i Szpitalnej oraz pod wiaduktami, pomagamy też zalanym mieszkańcom. - Nie podejmuję się oceny, czy to wina starej infrastruktury, ale faktem jest, że wtedy kanalizacja nie jest w stanie przyjąć całej wody i wylewa.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski