Na przywracanie sprawności fizycznej żniński szpital otrzymał o 10 tysięcy złotych więcej w stosunku do roku ubiegłego. To jest kropla w morzu potrzeb.
<!** Image 2 align=none alt="Image 176216" sub="Janusz Ostoja Zagórski ma szczęście w nieszczęściu. Złamał wprawdzie obojczyk, ale na rehabilitację w żniński szpitalu został przyjęty / fot. Maria Warda">- Jestem po udanej operacji kręgosłupa, jestem sprawny, ale zawdzięczam to nieustannym masażom - opowiada pan Józef Masłowski - Od lat korzystam z usług pań pracujących w żnińskim szpitalu. Niestety kolejka jest tak długa, że powiedziano mi, iż już w tym roku nie będę przyjęty. Zarabiam 1200 złotych na rękę. Mam niepracującą żonę i troje dzieci. Nie stać mnie na prywatne zabiegi. Boję się co będzie z moją kondycją, niestety widać, że ból w krzyżu, nawet jeśli jest nie do zniesienia to za mało aby dostać się na rehabilitację-
<!** reklama>To nie jedyny niepokojący sygnał. Do naszej redakcji dzwoniło ponad 10 osób, żalących się, że w tym roku nie mają szans na korzystanie z rehabilitacji w gabinetach rehabilitacyjnych Pałuckiego Centrum Zdrowia w Żninie. - Od wielu lat mamy niezmieniony kontrakt z Narodowego Funduszu Zdrowia - zapewnia Ewa Gąsior, zasiadająca w Zarządzie PCZ - Od początku roku do końca czerwca przewinęło się tylu pacjentów, iż mamy nadwykonania przekraczające 50 tysięcy złotych. Mamy już pewność, że Narodowy Fundusz Zdrowia za nie nam nie zapłaci. Ponieważ przekroczyliśmy limit przewidziany na cały rok zadecydowaliśmy, że przyjmować będziemy tylko nagłe przypadki wymagające pilnej interwencji.
Barbara Nawrocka, rzeczniczka Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy informuje, że na prowadzenie gabinetu rehabilitacji działającego w żnińskim szpitalu Pałuckie Centrum Zdrowia otrzymało w tym roku 313 tysięcy złotych. - Jest to o 10 tysięcy złotych więcej w stosunku do roku ubiegłego - podkreśla Barbara Nawrocka. Wyjaśnia także - Kwoty jakie przeznacza NFZ na rehabilitację są coraz większe. W 1999 roku na przywracanie sprawności fizycznej w całym województwie kujawsko-pomorskim było 15 milionów złotych, w tym roku była to kwota 77 milionów złotych. Pacjent powinien wiedzieć, że o miejscu w kolejce decyduje lekarz. Jako pilne należy traktować wszystkie pourazowe przypadki.
Osoby zmuszone poddać się rehabilitacji, nie potrzebują oglądać się na gabinet rehabilitacji działający w żnińskim szpitalu. Mogą udać się do Rogowa, Janowca Wielkopolskiego, Gąsawy, Barcina lub Łabiszyna. Jak nas zapewniono w Barcinie, każdy pacjent, bez względu na miejsce zamieszkania będzie serdecznie przyjęty, ale także będzie musiał poczekać na swą kolejkę. Wynika to z grafiku przyjęć.