https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bohomaz zeszpecił miejską instytucję. To nie pierwszy atak na dzieło sztuki w mieście

Jarosław Jakubowski
Na razie nie wiadomo, kto zniszczył malowidło na ścianie Miejskiej Galerii bwa w Bydgoszczy
Na razie nie wiadomo, kto zniszczył malowidło na ścianie Miejskiej Galerii bwa w Bydgoszczy Nadesłana
Na ścianie Galerii Miejskiej bwa zniszczono malowidło, stworzone przez niemieckiego artystę Enrico Pensę. Szef placówki zachęca grafficiarzy do cywilizowanego okazywania twórczej potencji.

Dzieło zatytułowane „BRDA kryształ” powstało podczas tegorocznych „Nocy z performance - Gdzie jest mój dom”. Praca była umieszczona na ścianie galerii od strony parku. Wcześniej była pusta, biała, została wybrana przez niemieckiego artystę. Enrico Pensa tak mówił o swoim pomyśle: „Galeria Miejska jest dużym kamiennym pudłem w dużej mierze pozbawionym okien, opanowanym kanciastymi formami. Na jednej ze ścian zewnętrznych pojawiła się możliwość przeglądania w wielkim krysztale ubranym w faliste ramy”
[break]
Ostatnio na ścianie pojawiły się wielkie kulfoniaste litery zwane przez grafficiarzy „tagami”. Niemal w całości zasłoniły pracę Niemca. Wacław Kuczma, dyrektor Galerii Miejskiej bwa, jest załamany.

- Takie działanie to chamstwo. Żaden szanujący się grafficiarz nie niszczy prac innych grafficiarzy - mówi Wacław Kuczma.
Nasz rozmówca uważa, że ten akt wandalizmu trzeba napiętnować. Zastanawia się jednak, czy jest sens zgłaszać to na policję. - Mamy kamery monitoringu, ale akurat nie z tej strony. Jedyne, co mogę zrobić, to powiedzieć, że tak się nie powinno robić. W takich krajach, jak Niemcy, Holandia czy Francja, też są grafficiarze i też działają z zaskoczenia, ale nigdy nie niszczą dzieł innych artystów. Dlaczego u nas jest inaczej? Może to skutek tak zwanego bezstresowego wychowania w szkołach. Niedawno podczas wykładu Ryszarda Horowitza musieliśmy zwracać uwagę młodym ludziom, którzy siedzieli, podczas gdy starsi obok nich stali - podkreśla Wacław Kuczma.
Szef Miejskiej Galerii nie wyklucza, że po incydencie zostanie zamontowana dodatkowa kamera na jednej z dwóch ścian placówki od strony zaplecza. Jest możliwość powiększenia monitoringu.
Wacław Kuczma chce jednak przede wszystkim zachęcić bydgoskich grafficiarzy do twórczego wyżywania się w sposób zgodny z prawem.
- Zapraszam osoby, które chciałyby malować na ścianach. Niekoniecznie muszą to być ściany naszej galerii, ale gwarantuję, że wszystkim, którzy się zgłoszą, jestem w stanie załatwić przestrzeń do twórczej prezentacji. W Bydgoszczy jest wiele budynków, które można w tym celu wykorzystać, jak choćby pustostany, czy obiekty czekające na remont. Lepiej, żeby nasi grafficiarze pokrywali takie ściany, niż dewastowali przestrzeń miejską nieprzemyślanymi działaniami - uważa Wacław Kuczma.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ewa
Oj tam ! Bohomaz wcale nie brzydszy od artystycznego dzieła. Nawet nieżle się razem komponują.
s
syk
Panie typ: strach nie ma tu nic do rzeczy, tu po prosto chodzi o nasze prawo, które chroni takie "coś" zwane dalej bezmózgiem.
Ł
Łukasz
"NA GORĄCO" malunek widnieje tam od jakiś 2 miesięcy no ale jak się nie ma o czym pisać to znajduję się "bieżące" sprawy. Rzeczywiście nieładnie to wygląda. Obrazek nie będzie się komponował z kolejną galerią handlową :(
t
typ
Panie syk. Jestem przekonany że strach by Ci nie pozwolił na to gdybyś wiedział kto to .Lecz wiem wy i wasz wirtualny świat pozwalacie sobie na odwagę wypisując komentarze. jestem z ciebie dumny
s
syk
napisałbym co bym zrobił z takim ... ale obawiam się iż moja wypowiedź zdecydowanie by sie nie spodobała osobom tzw wyrozumiałym. Powiem tylko, że gość nie miałby czym d*** wycierać.
J
Jacek
Czy w Bydgoszczy nie da się w końcu skutecznie z tym wandalizmem walczyć?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski