Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegli stwierdzili, że nazajutrz po tragedii ojciec uduszonego Filipka był nietrzeźwy

Jarosław Jakubowski
Oskarżona, 22-letnia Natalia S. w milczeniu przysłuchiwała się wywodom biegłych
Oskarżona, 22-letnia Natalia S. w milczeniu przysłuchiwała się wywodom biegłych
W ciągu 12 miesięcy przed zatrzymaniem Natalia S. zażywała amfetaminę - wynika z badań, których wyniki ujawniono wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy.

Temida kontynuuje badanie sprawy bulwersującego zabójstwa półtorarocznego Filipka z Inowrocławia. Na ławie oskarżonych zasiada jego matka, 22-letnia Natalia S. Według prokuratury, kobieta udusiła dziecko we śnie, a narzędziem zbrodni był szalik, możliwe też, że poduszka. Tragedia rozegrała się w nocy z 2 na 3 kwietnia 2013 roku w mieszkaniu przy ul. Toruńskiej w Inowrocławiu, gdzie mieszkała Natalia S. z dzieckiem oraz swoją babcią.
[break]

Wczoraj oskarżona sprawiała wrażenie spokojnej i zrelaksowanej. Ubrana na czarno, z długimi, rozpuszczonymi blond włosami przysłuchiwała się wywodom biegłych, których sąd powołał do zbadania oskarżonej oraz śladów zebranych na miejscu zbrodni.
Chemik Marzena Sykutera zbadała włosy Natalii S. - Dwunastocentymetrowy odcinek włosów odpowiada mniej więcej dwunastu miesiącom. W takiej próbce stwierdziliśmy obecność amfetaminy. Oznacza to, że oskarżona w okresie dwunastu miesięcy poprzedzających badanie zażywała ten narkotyk. Nie można jednak stwierdzić, jakie to były ilości - zeznała biegła.

Przemysław Piotrowski, biolog, dodał, że we krwi oskarżonej nie stwierdzono obecności alkoholu o stężeniu równym bądź większym niż 0,2 promila.
Natomiast u Daniela W., konkubenta kobiety, a jednocześnie ojca Filipka, nazajutrz po tragedii stwierdzono 0,29 prom. alkoholu we krwi.
Dużo czasu biegli poświęcili na prześwietlenie odzieży znalezionej w mieszkaniu oskarżonej. - Na szaliku znaleźliśmy plamę substancji, która mogła być krwią. Stwierdziliśmy obecność mieszaniny DNA, pochodzącej od co najmniej dwóch osób, w tym Filipa W., natomiast nie stwierdziliśmy DNA Natalii S. i Daniela W. - zeznał biegły biotechnolog Marcin Woźniak.

Na rękawiczkach znaleziono ślady DNA, pochodzącego od Filipka i Natalii S. Mogła to być plama krwi. Również na dwóch bluzkach oraz na poszewce na poduszkę stwierdzono ślady przypominające krew z DNA Filipa W.

Jeden ze śladów na bluzce zawierał mieszaninę DNA dziecka, jego rodziców oraz eszcze jednej, nieznanej osoby.

Przypomnijmy - oskarżona została zatrzymana następnego dnia po tragicznym zdarzeniu. Przyznała się do zamordowania dziecka, ale nie była w stanie podać motywów swojego postępowania.

Z zeznań świadków wyłania się obraz trudnego dzieciństwa, jakie miała Natalia S. - spędziła je w większości w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym. Zdaniem części świadków kobieta nadużywała alkoholu i narkotyków. Obecnie w zakładzie karnym przebywa też jej matka.

Natalii S. grozi dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!