Bezpłatnie do radcy i adwokata. Przez okrągły tydzień

W styczniu wchodzą w życie zapisy ustawy, zakładającej stworzenie ogólnopolskiego systemu nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej.
[break]
Stworzono w ten sposób dostęp do usług świadczonych osobiście przez adwokata lub radcę prawnego w lokalach udostępnionych przez gminy lub powiaty. Samorządy przygotowały pomieszczenia dla prawników, a za ich porady zapłaci państwo. W Bydgoszczy porady zasięgnąć będzie można w sześciu punktach, otwartych od wczesnego rana do późnego popołudnia, przez co będą szeroko dostępne (szczegóły w ramce obok).

Ale skorzystać z nich będzie mogła określona grupa osób i nie we wszystkich sprawach.

Z czym można zwrócić się do prawnika? - Chodzi o pomoc w sporządzaniu pism, informacje jak uzasadniać wnioski, o co wnosić, jakie materiały dowodowe przygotować - tłumaczy Justyna Mazur, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy.

Poradzić się będzie można w zakresie prawa pracy, kwestii administracyjnych, prawa podatkowego, ubezpieczeń społecznych, spraw karnych, cywilnych i rodzinnych. Porady nie będą natomiast udzielne w zakresie prawa celnego, dewizowego i handlowego.

- Pomoc dotyczyć będzie osób fizycznych, a nie osób prowadzących działalność gospodarczą, chyba że działalność ta ma być dopiero zakładana, a porada dotyczyć ma właśnie tego tematu - precyzuje Justyna Mazur.

Nie każdy też zostanie przyjęty w punkcie porad prawnych. Przepisy dość szczegółowo wskazują osoby do tego uprawnione. To weterani i kombatanci wojenni, osoby po 65. roku życia i przed 26. rokiem życia, także osoby, które korzystały ze świadczeń pomocy społecznej w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Co ważne, sprawy, z którymi zainteresowani mogą zgłaszać się do punktów porad prawnych, powinny dotyczyć kwestii znajdujących na etapie przedsądowym, a nie spraw już trwających.

- Osoby, których nie stać na usługi prawne, mają prawo do prawnika z urzędu i to ten prawnik powinien prowadzić sprawy swojego klienta na etapie sądowym - tłumaczy Justyna Mazur.

Dla wielu mniej zamożnych osób dostęp do usług prawnych był właściwie zablokowany. Sama porada to koszt około 100 złotych za wizytę. Jeśli towarzyszyć jej ma sporządzenie pism procesowych koszt wzrasta do 200-300 złotych. Prawdziwe finansowe schody zaczynają się w przypadku poważniejszych spraw - poprowadzenie sprawy w sądzie i reprezentowanie w nim klienta to koszty zaczynające się od 1000 złotych. Gdy w grę wchodzą kwestie finansowe - na przykład w sprawach rozwodowych, trzeba liczyć się z wydatkiem kilku tysięcy złotych. Oczywiście prawnicy pracujący w punktach darmowych usług prawnych nie poprowadzą sprawy rozwodowej, bo nie taka jest ich rola.

Co ciekawe, część osób ze środowiska prawniczego wątpi, czy dyżurujący w punktach porad specjaliści będą mieli zajęcie - wskazują, że akcje porad prawnych nie zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców.