Bez wycieczek po ulgę. Trzeba wyrobić Bydgoską Kartę Miejską

W lutym zmieniają się ceny biletów i wysokości ulg. Pasażerowie byli zaskoczeni koniecznością nowego kodowania kart w siedzibie ZDMiKP.

- To jakieś nieporozumienie - relacjonował nam pan Stanisław, który do tej pory korzystał z 48-procentowej zniżki na bilet miesięczny. - Rada Miasta uchwaliła, że teraz ma obowiązywać jedna 50-procentowa zniżka, ale by z niej korzystać muszę jechać na drugi koniec miasta na Toruńską, by przekodować bilet. Pół biedy, gdyby można to jeszcze załatwić w biurze obsługi klienta na osiedlu.

<!** reklama>

Z obowiązującej do końca stycznia 48-procentowej ulgi korzystali uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, emeryci i doktoranci.

Nie trzeba zmieniać

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej ostatecznie zrezygnował z konieczności nowego kodowania ulg. - Mając na uwadze wygodę pasażerów, Mennica Polska SA wprowadziła poprawki do systemu Bydgoskiej Karty Miejskiej - tłumaczy rzecznik ZDMiKP, Krzysztof Kosiedowski. - Spowoduje to, że karty z zapisaną ulgą 48 i 50 proc. będą rozpoznawane przez system BKM jako karty z ulgą 50-proc. W tej sytuacji nie trzeba odwiedzać punktu obsługi klienta

Emeryci korzystający z bezpłatnych przejazdów muszą jednak do 1 lipca wyrobić sobie Bydgoską Kartę Miejską. Tylko na jej podstawie od połowy roku będą mogli korzystać z darmowej komunikacji. Według części radnych, ZDMiKP już powinien pomyśleć o dotarciu z tą informacją do bydgoszczan, którzy ukończyli 65 lat.

- Odsyłanie seniorów do stron internetowych nie wystarczy - zaznacza radny Piotr Król. - Dlatego warto pomyśleć o współpracy ze spółdzielniami, by na klatkach pojawiły się czytelne komunikaty. Takie informacje powinny też zostać umieszczone na przystankach. Wiele starszych osób wciąż nie zdaje sobie sprawy, że czeka ich wyrobienie dodatkowego dokumentu.

Napełnienie emerytami

Część emerytów uważa, że wprowadzanie obowiązku posiadania karty nie ma sensu, skoro przysługują im bezpłatne przejazdy. Taka zmiana ułatwi jednak zarządzanie komunikacją miejską. - Podczas każdej kontroli z wykorzystaniem karty miejskiej, będziemy mieli dane o napełnieniu autobusu. To dla nas ważne informacje przy tworzeniu rozkładów jazdy i planowaniu tras autobusów oraz tramwajów - dodaje Krzysztof Kosiedowski.