Chociaż sezon turystyczny rozpoczął się już dawno, pogoda, jak na razie, nie rozpieszcza. Szczególne zmartwienie mają ośrodki, gdzie główną atrakcją jest jezioro.
<!** Image 2 align=right alt="Image 125288" sub="Ośrodki, by przyciągnąć turystów, oferują im różnego rodzaju atrakcje. Jazda konna czy popularny nordic walking cieszą się sporym zainteresowaniem
/ Fot. Marek Wojciekiewicz">- Nie ma pogody, to i nie ma sezonu - stwierdza Edward Hajne, dzierżawca jeziora Deczno. - W tym roku jest naprawdę kiepsko. Ludzi nie ma w ogóle. No, chyba że w jakiś dzień pojawia się słonko - to jest trochę lepiej. Jednak, jak na razie, nie ma z czego się cieszyć.
Jak dodaje Edward Hajne, Deczno oferuje swoim gościom pole namiotowe. Koszt od osoby wynosi 10 złotych. Zawsze dostępne były również pokoje gościnne. Te w tym roku wynajęte zostały pracownikom zajmującym się budową maszyny papierniczej.
- Atrakcji u nas jest sporo. Odbywają się tu festyny, turnieje piłki plażowej i koncerty. Osób przyjeżdżających na co dzień brakuje. Jeśli ktoś się na to zdecyduje, może wypożyczyć łódkę i kajak. Nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa też zawsze dwóch ratowników. Wstęp na plażę kosztuje 4 złote - dodaje dzierżawca.
<!** reklama>Znacznie lepiej jest w ośrodkach, które, oprócz możliwości korzystania z kąpieli w jeziorze, oferują też inne atrakcje. Ogromną popularnością cieszą się chociażby placówki, w których prowadzona jest nauka jazdy konnej.
<!** Image 3 align=left alt="Image 125288" sub="Fot. Marek Wojciekiewicz">- Faktycznie, dla nas pogoda nie jest aż tak istotna - mówi Danuta Trochowska,właścicielka gospodarstwa „Eden” w Kozłowie. - Głównie dlatego, że nasi goście przyjeżdżają po to, by pojedzić konno. Doba w naszym ośrodku kosztuje 80-90 złotych. W cenę wliczone są nocleg, wyżywienie oraz korzystanie z tutejszych atrakcji.
Jak dodaje nasza rozmówczyni, osób chętnych na naukę nie brakuje. Przyjeżdża głównie młodzież z okolic Świecia, ale też odleglejszych miast, jak chociażby Gdańska czy Poznania.
Prawdziwe oblężenie przeżywają ośrodki wypoczynkowe. Nawet jeśli pogoda nie dopisuje, można korzystać z atrakcji, które takie placówki oferują. - Głównie nastawiamy się na grupy zorganizowane, stąd na brak klientów nie narzekamy - mówi Alicja Bobińska, prezes Ośrodka Rehabilitacji i Wypoczynku „Perła” w Tleniu. - Nawet jeśli pogoda jest nieciekawa, zapewniamy turystom mnóstwo innych atrakcji. Mogą oni korzystać między innymi z salonu odnowy biologicznej, labiryntu medytacyjnego, gabinetu kosmetycznego lub różnego rodzaju masaży. Do dyspozycji mają też kawiarnię z bilardem. Ponadto, na specjalne życzenie organizujemy wycieczki, spacery nordic walking, spływy kajakowe czy przejażdżki quadami. Doba hotelowa wynosi 45 złotych od osoby. Maksymalnie jesteśmy w stanie przyjąć nawet 160 gości.