2 maja, na ul. Lenartowicza w Bydgoszczy, czterech napastników zaatakowało przechodzącego tamtędy mężczyznę. Bili go pięściami, kopali po całym ciele, po czym zabrali mu plecak (były w nim tylko słuchawki do telefonu, pojemnik na żywność - wartość mienia 90 zł).
Chwilę później, na tej samej ulicy, bandyci upatrzyli sobie kolejną ofiarę. Trzymając za bluzę pokrzywdzonego, zażądali wydania telefonu komórkowego. Napadnięty zdołał się wyswobodzić i uciec.
Minęło kilka godzin, ci sami sprawy pojawili się w jednym z osiedlowych sklepów przy ul. Leszczyńskiego i wykorzystując nieuwagę właścicielki sklepu ukradli stojącą na ladzie kasę fiskalną. Jej wartość pokrzywdzona określiła na 1200 złotych. I to nie koniec rabunkowej eskapady.
Tuż po 22.00, na jednej z plebanii na Szwederowie pojawił się mężczyzna, który grożąc nożem mieszkającemu tam księdzu, zażądał od niego wydania pieniędzy, zegarka oraz telefonu. Po otrzymaniu pieniędzy napastnik opuścił plebanię.
Zawiadomieni o tych zdarzeniach policjanci z komisariatu na Szwederowie oraz z bydgoskiej komendy, natychmiast podjęli działania. Już następnego dnia ustalili personalia sprawców.
Dwaj z nich zostali zatrzymani, w tym 33 letni bydgoszczanin, sprawca rozboju na plebanii z użyciem niebezpiecznego narzędzia, który zdążył wyjechać z Bydgoszczy.Kryminalni namierzyli go w Kutnie.
"Jednoręcy bandyci" w rękach bydgoskiej policji [zdjęcia]
Drugi z zatrzymanych mężczyzn to 25-letni mieszkaniec naszego miasta. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Po przedstawieniu im przez prokuratora zarzutów dotyczących dokonania dwóch rozbojów oraz kradzieży, a w przypadku starszego z nich również rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, podejrzani trafili przed sąd. Ten po zapoznaniu z materiałami sprawy przychylił się do wniosku policjantów i oskarżyciela i zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Zarówno 33-latek jak i jego o 8 lat młodszy kolega będą odpowiadać za popełnione czyny w warunkach recydywy, gdyż już wcześniej odbywali karę pozbawienia wolności za tego typu przestępstwa. Sąd zatem może orzec wobec nich karę wyższą o połowę jej górnej granicy. Policjanci pracują nad zlokalizowaniem pozostałych uczestników napadów.