- Hiszpanie mogą się uczyć organizacji na regatach w Brdyujściu - podsumował wpadki na ME w Trasonie trener Wiesław Rakowski. Sportowo bydgoszczanie odnieśli sukces - zdobyli dwa brązowe medale.
<!** Image 2 alt="Image 153224" sub="Od lewej siedzą prezes wodniaków Zawiszy Waldemar Keister, Beata Mikołajczyk (Kopernik), Piotr Siemionowski (Zawisza), wiceprezes CWZS Zawisza Dariusz Bednarek, trener koordynator Zawiszy Mariusz Słowiński, trener Kopernika Wiesław Rakowski, Magdalena Krukowska, Dawid Putto (oboje Kopernik). Na zdjęciu brakuje Mariusz Kujawskiego. Fot. Tymon Markowski">Pięcioro bydgoszczan wystąpiło na mistrzostwach Europy w hiszpańskiej Trasonie. Gospodarze, choć byli już organizatorami igrzysk olimpijskich w Barcelonie i mistrzostw świata w Sewilli, tym razem się nie popisali.
- Tor był bardzo krótki, nie miałam gdzie nawet przeprowadzić rozgrzewki - mówiła na konferencji prasowej Beata Mikołajczyk.
- Po zawodach musieliśmy czekać 2 godziny na autokar, choć do hotelu mieliśmy 15 minut jazdy. Posiłki odbywały się w zatłoczonej, ciasnej jadalni, a sędziowie na fotofiniszu nie widzieli mety - opowiadał Wiesław Rakowski.
Jakby tych utrudnień było mało, w podróży powrotnej Beacie zginęły wiosła, a Piotrowi Siemionowskiemu cały bagaż. Pomimo tych perypetii, występ młodych zawodników z Bydgoszczy należy uznać za udany. Wicemistrzyni olimpijska Beata Mikołajczyk zdobyła brązowy medal w K-1 1000 m, a w olimpijskiej konkurencji K-1 500 m była 6.
<!** reklama>- Medal na kilometr pokazuje dobre przygotowanie do sezonu - podsumował trener Beaty Mikołajczyk, Wiesław Rakowski. - Brytyjka i Niemka, które zajęły miejsca na podium przed Beatą, nigdzie wcześniej, nie startowały. Na 500 m Beata pokazała, że zbliża się do czołówki. Zajęła 6. miejsce tracąc do pierwszej zawodniczki 2 sekundy. Cieszy, że pokonała utytułowaną Włoszkę, Josefe Idem (brązowy medal MŚ, 46 lat - dop. aut). Mamy nadzieję, że na mistrzostwach świata w sierpniu w Poznaniu będzie jeszcze lepiej.
Zadowolony po starcie był kajakarz Zawiszy Piotr Siemionowski.
- Brąz w jedynce na kilometr jest moim pierwszym medalem na seniorskiej imprezie i to w konkurencji olimpijskiej - mówił Piotr Siemionowski. - Początek sezonu - z powodu kłopotów zdrowotnych - miałem niezbyt udany. Mam nadzieję, że na mistrzostwach świata także uda mi się stanąć na podium.
Magdalena Krukowska (Kopernik) zajęła 4. miejsce w czwórce na 500 m.
- Czwarte miejsce jest najgorsze dla każdego sportowca - ocenia. - Startowałyśmy w nowym składzie z wicemistrzynią olimpijską, Anetą Konieczną. Mam nadzieję, że na mistrzostwach świata uda nam się wskoczyć na podium. W dwójce na kilometr zajęłyśmy z Sandrą Pawełczak 7. miejsce. Przyznam, że liczyłyśmy na więcej.
4. miejsce w finale B (13.) w K-2 200 m z Denisem Ambroziakiem nie zniechęciło do dalszej pracy Dawida Puttę.
- Nie spodziewałem się, że uda mi się zakwalifikować na imprezę tej rangi - mówił bydgoszczanin. - Obaj z partnerem mamy po 19 lat i myślę, że wszystko przed nami.
Piąty zawodnik w składzie, Mariusz Kujawski (Zawisza), był 8. w dwójce na kilometr z Krzysztofem Łuczakiem.