https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Atmosfera wokół sprawy przekazania miejskich działek za Młyny Rothera zaczyna być gorąca

Wojciech Mąka
Ratusz nie chciał sprzedać terenów po dawnym stadionie Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Interes ubił deweloper
Ratusz nie chciał sprzedać terenów po dawnym stadionie Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Interes ubił deweloper Dariusz Bloch
Znany deweloper już zdążył sprzedać działki, które pół roku temu dostał od ratusza za Młyny Rothera. Wszystko jest legalne, ale niektórzy radni zaczynają zadawać trudne pytania…

Za Młyny Rothera Nordic Development dostało siedem miejskich działek. Rada Miasta zdecydowała o przekazaniu terenów w październiku ubiegłego roku. To działki m.in. przy Powstańców Warszawy, Wrocławskiej, Pelplińskiej i Babiej Wsi. Atrakcyjne lokalizacje. Negocjacje trwały długo, bo chodziło o cenę młynów. Wartość wszystkich terenów oszacowano na niecałe 24 mln zł, ponad milion złotych - bo Młyny Rothera wyceniono na 25 mln zł - miasto musiało dołożyć z własnego budżetu. W dodatku zapłaciło ponad 4,5 mln zł podatku VAT.
[break]

Działkami przy Powstańców Warszawy od dłuższego czasu była zainteresowana Pomorska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Chciała je kupić i postawić tam bloki. Miasto odmawiało w 2013 roku sprzedaży, mimo pism kierowanych do ratusza przez Wiesława Gęsikowskiego, prezesa spółdzielni. - Wiosną 2013 roku odbył się kolejny przetarg na sprzedaż wszystkich wolnych działek na Powstańców Warszawy. Kolejny zaplanowany był na czerwiec 2013 roku - mówi nasz informator. Jedną działkę kupiła inowrocławska firma deweloperska. PSM odprawiono z kwitkiem.

Jak wynika z elektronicznego spisu ksiąg wieczystych Nordic Development sprzedało działki przy Powstańców Warszawy właśnie Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Cena jest tajemnicą. Wiesław Gęsikowski jest niedostępny - przebywa za granicą. Wczoraj nie otrzymaliśmy komentarza od przedstawicieli dewelopera.
Zdaniem radnych opozycji, sytuacja jest skandaliczna.

- Dlaczego to nie miasto zarobiło na nieruchomościach? - padają pytania. W najbliższych dniach do prezydenta Rafała Bruskiego ma trafić interpelacja w tej sprawie.
Okazuje się także, iż w przypadku trzech działek w księgach wieczystych jako właściciel wciąż figuruje gmina Bydgoszcz. - Nie dopatrywałbym się w tym skandalu, pytanie tylko, czy deweloper ma do kogoś jakieś pretensje - mówi Roman Jasiakiewicz, przewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy.

Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta, uważa, że wszystko jest w porządku. - Zgodnie z umową przekazanie nieruchomości gminnych w posiadanie spółce Nordic Development nastąpiło w dniu podpisania aktu notarialnego. Założono także nowe księgi wieczyste dla poszczególnych nieruchomości, w których jako właściciel została wpisana spółka Nordic Development.
Do tematu wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
banas
Jeśli nie wiadomo o co chodzi,,, to na pewno chodzi o pieniądze!!!
b
bydgoszczak
Podejrzewam ze w Nordicu pan Bruski ulokował juz na strategicznych stołkach swoich " spadochroniarzy" np. jakieś jego kochanki, tesciowe i znajomych teśćiow tudzież ich bekartów i inne nieślubne mioty.
l
larum
Widać w Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pracują za uczciwi ludzie, że nie wiedzieli jak z miastem "załatwia się sprawę" i byli odprawiani z kwitkiem. Ci z Nordica za to widać znają się na tym znakomicie.
z
znawca
oczywiście że nie dostał wiecej niż zapłacił za Młyn Rottera
L
Lech
Miasto ma ogromny gest w wspieraniu własnego i obcego kapitału. Również szałowe pomysły np. z Megaspalarnią . Na konserwatorów zabytków nie ma co liczyć , że wypełniać będą swoje statutowe obowiązki. Przykład Kaskady motoryzacyjnej przy ul.Pod Blankami , która rozwali układ przestrzenny Starego Miasta , wpisanegto przecież w całości do Krajowego Rejestru Zabytków. To jest przerażające!
A
Anka
i to mnie w tym chorym kraju boli, bo budynek przy dworcowej został zbudowany na potrzeby Bydgoszczy za pieniądze pruskie dla bydgoszczan.... miasto "dało" grunt w użytkowanie wieczyste na potrzeby wybudowania gmachu.... później przez zawirowania historyczne/ustrojowe straciliśmy kontrolę nad budynkiem a właściwie bydgoskim mieniem..... a na koniec budynek ten został oddany w ręce toruńskiej już akademii medycznej gdzie miasto jeszcze wzięło kredyt na zakup budynku z mienia państwowego PKP za grosze.... dlaczego toruńskie umk nie wzięło kredytu aby budynek zakupić ??? czy miasto Toruń.... nie podobają mi się takie prezenty bo są finansowane z naszych pieniędzy.... a Bydgoszcz jakie budynki dostała w Toruniu za grube miliony ??? może o tym napiszcie.... bo Toruń jakoś co lepsze zbiera, jak nie budynek na dworcowej to szpital Biziela czy Jurasza.... teraz sprzedaje budynki przeznaczone dla akademii medycznej.... czy tylko ja czegoś tutaj nie rozumiem ??? tak samo nordic sprzedaje nam ruinę za grubą kasę gdzie przez lata jak pisze Henry nie zrobili praktycznie nic.....
H
Henry
Nordic kupił Młyny Rothera za 11 mln zł .Nic nie zrobił poza przykrycie okien folią .Od miasta dostał 25 mln zł częściowo w działkach pod budowę bloków w atrakcyjnych miejscach. Jest to budynek przemysłowo - magazynowy , szachulcowy o grubości murów na pół cegły, wymagający ogromnych nakładów finansowych ( pałacu ze stodoły nie zrobisz ).Przykładowo Budynek d.Drekcji Kolei przy ul.Dworcowej ,o monumentalnej zabytkowej architekturze ( neorenesans )miasto kupiło za 4,5 mln zł . Budowla o grubych murach , kamieniarce zostanie przekazana Stomatologii C.M. Wymaga tylko remontu wewnętrznego . Gmach jest w stanie sam zarobić na swe utrzymanie , wynajmując parter dla różnych instytucji .Nadawał się na rektorat UKW lub A.M.W gmachu tym nie powinny być zmieniane wnętrza i wystrój. Czy MKZ to zabezpieczy ?
Z
Z
A co za różnica za ile to Nordic sprzedał? Rzeczoznawca wycenił te działki na tyle właśnie kasy i miasto mogło je wymienić, albo czekać ... a przecież chętny jak widać był tylko na jedną z nich. Pozostałe wcale nie zmieniły by się w góry pieniędzy dla miasta, tylko leżały by dalej odłogiem, tylko zamiast w rękach Nordica, to w rękach miasta.

Żadna sensacja, ot Nordic uznał, że zamiast zamrażać kapitał jedną z działek sprzeda, by mieć gotówkę do wydania ... prowadzą w mieście kilka inwestycji i lepiej mieć jedną działkę mniej, za to z kasą na dokończenie tamtych budynków, niż się trzymać na siłę działek i ryzykować utratą płynności.

Dla mnie to zwykłe bicie piany i opozycja stara się wystrugać sensację z tego, że ktoś sprzedał działkę, której był właścicielem.
B
BDG33
Cena transakcji jest tajemnicą, ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że Nordic na tym nie stracił... ;)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski