- Póki co, ograniczamy się do komunikatu, który jest na stronie internetowej – mówi Piotr Mazurek z bydgoskiej Pesy.
Spółka poinformowała, że zdarzenie zostało wykryte we wczesnej fazie: - Odizolowano zasoby systemowe dotknięte zdarzeniem. W efekcie incydentu został ograniczony dostęp do części zasobów PESA Bydgoszcz S.A. Działalność produkcyjna Spółki nie została wstrzymana. Systemy zainstalowane w pojazdach szynowych nie zostały zagrożone i nie występuje niebezpieczeństwo dla pasażerów podróżujących pojazdami PESA. Spółka jest w trakcie analizy zdarzenia z udziałem zewnętrznych ekspertów i przystąpiła do likwidacji jego skutków w celu przywrócenia pełnych możliwości operacyjnych.
Wskutek hakerskiego ataku przestały działać systemy teleinformatyczne i zamilkły stacjonarne telefony. O problemach informowali dostawcy Pesy. Komunikacja pomiędzy zakładami nadal odbywa się za pośrednictwem SMS-ów, a nie - jak zwykle - e-mailowo.
- Wszyscy mniej więcej wiedzą, co się zadziało i więcej komentarzy do czasu rozwiązania tej sprawy nie możemy udzielać. Nie służy temu wchodzenie w szczegóły. Takie sprawy lubią ciszę. Myślę, że po świętach będzie można spokojniej porozmawiać o tym wszystkim – tłumaczy rzecznik Pesy.
