Potem rywalizacja przeniesie się do Bydgoszczy (25 i ewentualnie 26 marca). W przypadku remisu do decydującej konfrontacji dojdzie w środę, 29 marca, w Toruniu.
Bardzo długo wydawało się, że spotkanie zakończy się sukcesem przyjezdnych. W drugiej kwarcie uzyskały już nawet 11-punktowe prowadzenie (w 18 min 45:34).
Jednak w miarę upływu czasu opór torunianek tężał. Coraz lepiej grały w obronie, były skuteczne w ataku.
W ostatniej odsłonie jeszcze w 36 minucie był remis 63:63. Ostatnie fragmenty należały jednak do gospodyń, a kluczowe dla końcowego wyniku były dwie trójki - najpierw Emilii Tłumak w 36 min (na 66:63), a dwie minuty później Julii Adamowicz (71:65). Akcje ofensywne podopiecznych Tomasza Herkta wobec dobrej defensywy rywalek w większości były nieudane.
Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 75:67 (25:22, 16:23, 13:13, 21:9)
Artego: Reid 18, Mosby 16, Rooney 9, Międzik 8, Stallworth 8, Koc 6, Suknarowska 2.