European Museum Forum ogłosiło listę muzeów nominowanych do Europejskiej Nagrody Muzealnej Roku (EMYA 2025 – European Museum of the Year Award). Znalazły się na niej m.in. Muzeum Wiednia, Dom Muzyki Węgierskiej w Budapeszcie, Muzeum Historii Naturalnej w Oslo, turyńska Gallerie d'Italia czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Stambule.
Wśród 42 instytucji mających szansę na główne wyróżnienie Polska ma aż pięciu reprezentantów. Wraz z bydgoską Apteką pod Łabędziem finalistami zostali także: Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Muzeum Fotografii w Krakowie, Pałac Krzysztofory (oddział Muzeum Krakowa) i Muzeum Bursztynu (oddział Muzeum Gdańska).
- Nominacja Apteki pod Łabędziem, oddziału Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, do nagrody EMYA to dla nas wielki zaszczyt i dowód na to, że bydgoskie muzeum działa i rozwija się zgodnie z aktualnymi trendami w muzealnictwie, takimi jak inkluzywność, różnorodność, zrównoważony rozwój i społeczna partycypacja. Jesteśmy instytucją rzetelnie zajmującą się gromadzeniem i interpretacją materialnego i niematerialnego dziedzictwa kulturowego zgodnie z zasadami etyki i profesjonalnej rzetelności – podkreśla Anna Kornelia Jędrzejewska, dyrektorka Muzeum Okręgowego.
Dodaje, że nagrody otrzymywane przez placówkę w ostatnich miesiącach, świadczą o tym, że podjęta przed laty decyzja o uratowaniu kultowej apteki wraz z cennymi zbiorami była słuszna.
- Przy tej okazji powstał wzorcowy model współpracy pomiędzy muzeum, miastem Bydgoszcz, kolekcjonerami oraz lokalną społecznością. Apteka jest bowiem miejscem szczególnym dla miasta i mieszkańców, opowiadającym o ważnej części historii grodu nad Brdą oraz o ludziach, którzy ją tworzyli - wyjaśnia Jędrzejewska.
Przypomnijmy, że we wrześniu Aptekę pod Łabędziem doceniono za działania edukacyjne w konkursie „MUSEJON – Kujawsko-Pomorskie Muzealne Wydarzenie Roku” organizowanym przez Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Zwycięzcę EMYA 2025 poznamy 24 maja przyszłego roku podczas gali, której gospodarzem będzie Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku, laureat Nagrody Muzealnej Rady Europy 2024.
To też może Cię zainteresować
Historia sięga połowy XIX wieku
Apteka "Pod Łabędziem" w Bydgoszczy została założona w 1853 r. z inicjatywy Konstantyna Augusta Mentzla. Do tego czasu w Bydgoszczy działały tylko dwa takie punkty: apteka "Pod Czarnym Orłem" oraz mieszcząca się obecnie przy Starym Rynku apteka "Pod Złotym Orłem". Jak opowiada nam dr hab. Wojciech Ślusarczyk, prof. UMK, działalność Mentzla doskonale wpisała się w okres rozwoju miasta, co zaowocowało wysokimi obrotami apteki "Pod Łabędziem". Wówczas prężnie rozwijała się w szczególności linia homeopatyczna, która miała istotne znaczenie aż do czasów powojennych, kiedy to apteka - jak wiele przedsiębiorstw wówczas - została upaństwowiona.
- Już w tamtych czasach apteka była miejscem wytwarzania leków nie tylko na swoje potrzeby, ale także na potrzeby lokalnego rynku farmaceutycznego - mówi prof. Wojciech Ślusarczyk. - W 1909 r. działalność ta została rozszerzona o siostrzaną firmę, która zajmowała się handlem drogeryjnym. Kosmetyki wytwarzane w aptece sprzedawano w drogerii "Pod Łabędziem", która funkcjonowała jeszcze do 1950 r.
Bydgoszcz. Apteka "Pod Łabędziem" w czasie wojny i komunizmu
W czasie II wojny światowej placówkę przejął Bruno Kazimierski, który - mimo polsko brzmiącego nazwiska - deklarował, że jest Niemcem, a po wkroczeniu wojsk hitlerowskich do Bydgoszczy zmienił nazwisko na Kalten, co pozwoliło mu na dalsze prowadzenie interesu. W 1945, jako mienie poniemieckie, apteka "Pod Łabędziem" była dzierżawiona początkowo przez Henryka Kowalewskiego, a od lat 50. (do 1990 r.) stanowiła własność państwa. Po kapitalnym remoncie apteka stała się protoplastą dzisiejszego muzeum. W wyniku reprywatyzacji jednym z właścicieli został mgr farmacji Bartłomiej Wodyński, który w 2003 r. na zapleczu utworzył prywatne Muzeum Farmacji. Jednak z powodu problemów finansowych w 2017 r. placówka upadła. Dopiero dzięki finansowemu wsparciu władz miasta (1 mln zł) zaistniała możliwość wyposażenia jej w zbiory niezbędne do dalszego funkcjonowania Apteki jako muzeum. I tak, po pięciu latach, w 2022 r. apteka "Pod Łabędziem" stała się oddziałem Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.
- Warto pamiętać, że farmacja w swoich początkach znacząco różniła się od tego, co znamy współcześnie. Jeszcze do połowy XIX w. leków nie produkowano na masową skalę - te powstawały w 100 proc. w aptekach. Dopiero w 2. poł. XIX w. zrodził się przemysł chemiczno-farmaceutyczny, co sprawiło, że udział leków gotowych się zwiększał. Niektóre z nich okazały się hitami (chociażby powstała w 1899 r. aspiryna). Masowa produkcja doprowadziła też do tego, że leki stały się tańsze. Nie da się ukryć, że duża zmiana zaszła na samym rynku farmaceutyczno-aptecznym. Przed wojną w Bydgoszczy było 12 aptek. Dzisiaj mamy ich ponad 130 - dodaje prof. Wojciech Ślusarczyk.
Bydgoszcz. Muzealne hity dla współczesnych
Obecnie podstawowa działalność apteki "Pod Łabędziem" skupia się nie tylko na zapewnieniu odwiedzającym rozrywki, ale kładzie też silny akcent na wartości edukacyjne, promocję zdrowia i szerzenie świadomości nt. szeroko pojętej nauki o zdrowiu - także w aspekcie historycznym. Oprócz konferencji naukowych i wykładów organizowane są tu warsztaty, m.in. z wyrobu pachnideł (które uczestnicy mogą później zabrać ze sobą) czy tworzenia świec z węzy pszczelej.
