https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Anioły czuwają nad nami?

Tadeusz Oszubski
Wiara w istnienie aniołów nie wygasa, bo ludzie wciąż je spotykają. Dowodami na pojawianie się tych istot mają być nie tylko relacje świadków, ale też zdjęcia i przypadki cudownych uzdrowień.

 

Wiara w istnienie aniołów nie wygasa, bo ludzie wciąż je spotykają. Dowodami na pojawianie się tych istot mają być nie tylko relacje świadków, ale też zdjęcia i przypadki cudownych uzdrowień.

<!** Image 2 align=right alt="Image 131476" sub="Wiarę w istnienie aniołów deklaruje większość z nas. Zdjęcie na dole: postać unosząca się w bazylice św. Piotra">Wiarę w anioły deklaruje dziś 69 proc. Amerykanów, prawie połowa Niemców i 67 proc. Włochów. Wiara w anioły we Włoszech szczególnie dotyczy ludzi młodych, to aż 71 proc. osób pomiędzy 14 a 19 rokiem życia. Spośród dorosłych Włochów w wieku od 30 do 60 lat, aż 59 proc. przyznaje, iż wierzy w istnienie aniołów. W Szwecji do wiary w anioły przyznaje się jedna trzecia obywateli tego kraju. Według sondażu Instytutu Badania Opinii Publicznej SIFO, 4 proc. Szwedów zapewnia, że nie tylko w anioły wierzy, ale też doznało osobistego spotkania z taką nadnaturalną istotą.

 

Dziwny, świetlisty kształt...

Poważnie do kwestii aniołów podchodził również papież Jan Paweł II. Papież Polak uważał, że w historii ludzkości anioły odegrały, a także jeszcze odegrają w przyszłości, znaczącą rolę.

<!** reklama>Według watykańskiego Centrum Badań nad Nowymi Religiami, które zajmuje się analizą świadomości religijnej na świecie, wiara w anioły nie jest domeną katolików - podzielają ją również wyznawcy wielu nowych ruchów religijnych. Do widocznego wzrostu zainteresowania aniołami, zdaniem badaczy z Watykanu, przyczynia się kultura masowa, z licznymi książkami i filmami telewizyjnymi na czele, które opowiadają o tych nadnaturalnych istotach, pomagających ludziom.

<!** Image 3 align=left alt="Image 131476" >Za przykład anielskiej interwencji może służyć historia nastoletniej Chelsea Banton z miasta Charlotte w amerykańskim stanie Karolina Północna. Pod koniec grudnia zeszłego roku amerykańskie media poinformowały o cudownym uleczeniu tej dziewczyny... przez anioła.

Chelsea Banton miała od początku trudne życie. Urodziła się 5 tygodni przed terminem, miała wady rozwojowe, włącznie z wodogłowiem. Przez kolejnych kilkanaście lat dziewczynka ustawicznie chorowała. Pod koniec września 2008 roku stan Chelsea znów się pogorszył i dziewczynkę przewieziono na oddział intensywnej terapii w Prezbiteriańskim Szpitalu Pediatrycznym w Charlotte.

Leczenie nie przynosiło sukcesów. Chelsea Banton przez kilka tygodni balansowała na krawędzi życia i śmierci, bo oprócz zapalenia płuc, jej osłabiony organizm zaatakowała sepsa. Lekarze przygotowywali już rodzinę Bantonów do tego, że dziewczynka może w każdej chwili umrzeć.

5 listopada dziewczynkę podłączono do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Nagle objawy wszystkich chorób znikły. W tym samym czasie kamera elektronicznego nadzoru szpitala zarejestrowała obok pomieszczenia z umierającą dziewczynką jakiś dziwny świetlisty kształt. Była to forma z białego światła przypominająca uskrzydlonego anioła.

- Modliliśmy się o cud i cud się zdarzył. Na monitorze zobaczyliśmy obraz anioła, który przyniósł Chelsea uzdrowienie - oświadczyła w wypowiedzi dla mediów Colleen Banton. - Nie mam wątpliwości, że Chelsea została uratowana za sprawą boskiej interwencji. Zostaliśmy pobłogosławieni. To cud!

Zdjęcie anioła ze szpitala w Charlotte to niejedyna taka fotografia. Inną wykonał w marcu 2007 roku w watykańskiej bazylice św. Piotra emerytowany brytyjski policjant Andy Key, mieszkaniec Cambridgeshire.

Key wybrał się w podróż do Rzymu ze swoją żoną Susan. W trakcie zwiedzania watykańskiej bazyliki św. Piotra, Anglicy wykonali wiele zdjęć cyfrowym aparatem fotograficznym. Powróciwszy do kraju odkryli, że na jednym ze zdjęć widać... świetlistego anioła, lecącego nad tłumem turystów!

- To wygląda, jak anioł unoszący się nad głowami ludzi, ale gdy robiłem zdjęcia w bazylice, to ani ja, ani moja żona, nie zobaczyliśmy tego zjawiska - stwierdził w wypowiedzi dla brytyjskich mediów Andy Key.

Zdjęcie wykonane przez Key’a analizowali zawodowi fotograficy, ale - jak to bywa ze zdjęciami cyfrowymi - w sprawie anioła brak jednoznacznej oceny. Może więc jakaś uskrzydlona świetlista istota faktycznie pojawiła się w bazylice Św. Piotra?

Po śmierci wracają na Ziemię?

Tysiące ludzi donoszą o spotkaniach z aniołami. Skąd jednak biorą się te istoty?

Szczególnie interesująca jest ciesząca się coraz większą popularnością oryginalna koncepcja, która tłumaczy genezę i rolę aniołów. Mówi ona, że to ludzie po śmierci wracają na Ziemię w duchowej postaci, jako aniołowie stróże, aby opiekować się najbliższymi. Może więc każdy z nas stanie się pewnego dnia aniołem, gdy już przekroczy granicę życia i śmierci?

Warto wiedzieć

Dzieło Boga

Według św. Augustyna, anioły to dzieło Boga. Bóg stworzył je pierwszego dnia wypowiadając słowa: Niech się stanie światłość. Starohebrajska księga Sefer Jecira podaje, że anioły powstały z czterech niebiańskich pierwiastków: łaski, siły, piękna i panowania.

Z kolei zdaniem grupy ufologów, aniołowie to przybysze z innych planet, ze świata równoległego, lub innego wymiaru.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski