Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka kariera spisku

Tadeusz Oszubski
Rośnie grupa Polaków przekonanych, że za tragedią pod Smoleńskiem kryje się spisek. Na polu teorii spiskowych to nie wyjątek, dlatego uczeni na całym świecie badają przyczyny wiary w takie hipotezy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 209287" sub="Naukowcy ustalili, że dla większości ludzi plotki są równie ważne, co fakty, a właśnie plotki stanowią fundament teorii spiskowych">

Rośnie grupa Polaków przekonanych, że za tragedią pod Smoleńskiem kryje się spisek. Na polu teorii spiskowych to nie wyjątek, dlatego uczeni na całym świecie badają przyczyny wiary w takie hipotezy.

10 kwietnia 2010 roku samolot Tu 154 z 96 osobami na pokładzie rozbił się na lotnisku pod Smoleńskiem. Według najnowszych sondaży, od 31 do 34 proc. Polaków wierzy, że nie był to tragiczny wypadek, ale skutek zamachu. Ta teoria zakłada, że celem spisku był prezydent RP Lech Kaczyński, a samolot strącili Rosjanie za cichym przyzwoleniem polskiego rządu. Jeśli chodzi o sposób przeprowadzenia zamachu, to ta teoria spiskowa wciąż się rozwija.

<!** reklama>Najpierw mówiono o wytworzeniu sztucznej mgły, rozpyleniu helu, potem o wysłaniu impulsu elektromagnetycznego lub niesprecyzowanym technicznie obezwładnieniu samolotu, ostatnio zaś stawia się na eksplozję bomby na pokładzie. I choć aż jedna trzecia Polaków przyjmuje za prawdę taką wersję przyczyny katastrofy, to okazuje się, że nasz naród nie odstaje od światowej normy.

Jak 2 kwietnia podała Agencja Reutera, badania opinii publicznej prowadzone przez Public Policy Polling wykazały, iż większość obywateli USA wierzy w rozmaite teorie spiskowe. 51 proc. Amerykanów ma pewność, że prezydent John F. Kennedy został zamordowany w wyniku spisku. Inne dużo dziwniejsze teorie spiskowe też cieszą się powodzeniem. Aż 29 proc. obywateli USA wierzy, że władze ukrywają, iż kosmici często odwiedzają Ziemię, a 21 proc. ma pewność, że w 1947 roku pod Roswell w stanie Nowy Meksyk doszło do katastrofy UFO, co rząd ukrył przed społeczeństwem.

Dodajmy jeszcze, że 15 proc. respondentów uważa, iż rząd USA kontroluje umysły obywateli przez włączone telewizory. Na takim tle nasz spisek smoleński może wydać się banalny. Przecież tyle samo osób, czyli ok. 12 mln, w Stanach Zjednoczonych wierzy (to 4 proc. tamtejszej populacji), że ich państwem rządzi skrycie gatunek inteligentnych jaszczurów, a politycy są tylko marionetkami!

Skąd biorą się takie hipotezy? To plotka jest fundamentem teorii spiskowych, czego dowodzi wiele badań, w tym prace dr. Nicholasa Emlera z University of Surrey w Wielkiej Brytanii.

- Około 80 proc. kontaktów między ludźmi polega na wymianie informacji społecznych, tych prawdziwych i tych domniemanych, a więc zarówno faktów, jak i plotek - wyjaśnia dr Emler. - Dla większości ludzi fakty i plotki są równie ważne.

Plotka szczególnie rośnie w siłę, gdy płynie z środowisk opiniotwórczych, np. z kręgu polityki. Według badań dr. Nathana Collinsa, wykładowcy politologii z Santa Fe Institute w San Francisco, politycy nagminnie kłamią na temat poczynań swych przeciwników, puszczają na ich temat plotki - wszystko po to, by przedstawić konkurentów w złym świetle. Z kolei na temat własnych zamierzeń kłamią tak, by uchodzić za zbawców narodu. Co ważne, zdaniem dr. Collinsa, politykom najczęściej kłamstwa uchodzą bezkarnie, bo przeciętny wyborca jest ignorantem. Do tego zbyt leniwym, by weryfikować to, co słyszy od polityków, więc przyjmuje wszystko na wiarę. Tak też jest w naszym kraju.

Dlaczego jednak teorie spiskowe się rozprzestrzeniają? Według badań międzynarodowego zespołu uczonych z Rensselaer Polytechnic Intitute wystarczy, że 10 proc. jakiejś populacji przekona się do jakiejś idei, a wówczas ta idea rozpowszechnia się w całej społeczności. 10 proc. to wartość krytyczna, po której przekroczeniu opinia mniejszości zostaje przejęta przez większość. Mechanizm ten dotyczy zarówno idei pożytecznych, jak też niemądrych czy nawet destrukcyjnych. Tym procesem uczeni tłumaczą tak skrajne przypadki, jak przejęcie przez hitlerowców władzy w Niemczech, czy upadek PRL-u w 1989 roku. W ten sam sposób rozprzestrzeniają się teorie spiskowe.

- Badania wykazały, że osoba, która często spotyka ludzi propagujących opinię inną niż jej, z czasem zmienia własną opinię, a potem sama zaczyna rozprzestrzeniać nową ideę - wyjaśnia dr Sameet Sreenivasan, współautor badań. - Jeśli osoby w coś wierzące mają wpływ tylko na sąsiadów, to nie dochodzi do zmian w dużym systemie i przekonanych jest mniej niż 10 proc. Jednak gdy ideę rozprzestrzenia się w dużej skali, to jej wpływ rośnie tak, że z czasem zaczyna ona dominować w całej populacji.

Ten mechanizm i wspomniane wcześniej czynniki wyjaśniają, dlaczego dziś jedna trzecia Polaków wierzy w zamach pod Smoleńskiem. Lawina ruszyła, gdy teoria spiskowa przekroczyła punkt krytyczny, czyli 10 proc. zwolenników. Proces jest w toku, więc możliwe, że liczba wyznawców tej koncepcji jeszcze wzrośnie.


Fakty

Światowe teorie spiskowe

Do najpopularniejszych należy hipoteza, że prezydenta Kennedy’ego zamordowano, bo wiedział zbyt wiele o związkach CIA z lądowaniami UFO i wpływem kosmitów na władze Stanów Zjednoczonych.

Inna teoria spiskowa mówi, że śmierć księżnej Diany w wypadku samochodowym była zamachem uknutym przez brytyjską rodzinę królewską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!